Ricardo Snyman i Sergeant Sibuyiselo Bentso złapali podejrzanego o włamanie do jednego z domów i kradzież. Mężczyzna został ranny w czasie zatrzymania i potrzebował pomocy medycznej. Funkcjonariusze przewieźli go do szpitala Somerset w Sea Point. Jeden z policjantów miał pilnować podejrzanego, jednak temu udało się uciec. Policjanci próbowali odnaleźć zbiega patrolując miasto. - Podejrzani postanowili, że skoro ich przełożeni wiedzą o złapaniu złodzieja, to muszą przyjechać na komendę z podejrzanym. Pomyśleli, że będą mieli kłopoty - relacjonuje dla portalu sapeople.com policyjne źródło. - Funkcjonariusze, po utracie podejrzanego, rzekomo znaleźli na ulicy innego mężczyznę, którego zatrzymali zamiast zaginionego. Nie poinformowali nikogo o tym, co się stało - przekazał rzecznik policji. Policjanci aresztowani Mężczyzna próbował tłumaczyć policjantom, że jest niewinny, mimo tego trafił do policyjnej celi, gdzie spędził noc. Wszystko wyszło na jaw kolejnego dnia. Po przeanalizowaniu akt i przesłuchaniu mężczyzny detektyw stwierdził, że zatrzymana osoba nie pasuje do mężczyzny opisanego przy zgłoszeniu. Sprawa została przekazana do Wydziału Antykorupcyjnego, a prokurator wniósł oskarżenie. Policjanci zostali zatrzymani, odpowiedzą za porwanie. Na każdego z nich została nałożona kara grzywny w wysokości 2000 rand (około 520 zł.). Sprawa została odroczona do 27 października.