Rosja odkłada decyzję ws. Kosowa

Belgrad tymczasem uznał za "wspólny sukces Serbii i Rosji" wycofanie pod naciskiem Moskwy z Rady Bezpieczeństwa ONZ nowego projektu rezolucji w sprawie Kosowa, która prowadziła do ogłoszenia niepodległości prowincji zamieszkanej w 90 procentach przez Albańczyków.

Stany Zjednoczone i ich europejscy sojusznicy postanowili w piątek odesłać sprawę statusu Kosowa do grupy kontaktowej, w skład której wchodzą W.Brytania, Francja, Niemcy, Włochy, Rosja i USA.

Rosjanie niezwłocznie rozwiali nadzieje na możliwość podjęcia w grupie kontaktowej decyzji na temat przyszłości Kosowa. "Podjęcie decyzji o zawieszeniu prac nad statutem Kosowa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nie oznacza wyjęcia tej sprawy z kompetencji ONZ - zastrzegło rosyjskie MSZ. - Końcowa decyzja w sprawie Kosowa zostanie podjęta przez Radę Bezpieczeństwa na podstawie porozumienia między Serbami i kosowskimi Albańczykami."

Moskwa odrzuciła podjętą przez USA i kraje UE próbę wyznaczenia 120-dniowego limitu czasowego na zakończenie rozmów w łonie Grupy Kontaktowej.

Serbowie i ich rosyjscy sojusznicy już kilkakrotnie odrzucili projekt rezolucji dyskutowany w ONZ, która w bezpośredniej konsekwencji umożliwiałaby ogłoszenie niepodległości dwumilionowego Kosowa jako państwa kosowskich Albańczyków.

23 lipca ministrowie spraw zagranicznych UE zbiorą się, aby dyskutować nad sprawą statusu Kosowa. Dwa dni później ma się odbyć w Wiedniu pierwsze spotkanie grupy kontaktowej.

Kosowo znajduje się od zakończenia NATO-wskich bombardowań w byłej Jugosławii w czerwcu 1999 roku pod tymczasową administracją ONZ.

Albańczycy zapowiadali kilkakrotnie, że jednostronnie ogłoszą niepodległość tej prowincji, a w piątek premier Kosowa Agim Ceku wymienił nawet 28 listopada jako datę ogłoszenia niepodległości.