Reklama

RMF FM: Polacy ciężko pobici w Belgii. Sprawcami imigranci

Dwóch Polaków ciężko pobitych w Blankenberge w Belgii. Zostali zaatakowani przez nielegalnych imigrantów - powiedział dziennikarce RMF FM Katarzynie Szymańskiej-Borginon rzecznik belgijskiej policji. Do wydarzeń doszło w nocy ze środy na czwartek, ale policja informuje o tym dopiero teraz.

Jeden z naszych rodaków opuścił już z szpital, jednak drugi odniósł bardzo ciężkie rany głowy. Jak zapewnił dziennikarkę RMF FM rzecznik policji w Blankenberge, Philip Denoyette - życiu Polaka nie zagraża niebezpieczeństwo. 

Według informacji, które dziennikarka RMF FM uzyskała od policji - 25- i 26-letni Polacy są pracownikami jednej z firm w porcie Zeebrugge. Gdy szli około 4 nad ranem w stronę nadmorskiej miejscowości Blankenberge, zauważyli trzech imigrantów, którzy próbowali wedrzeć się do zaparkowanej ciężarówki.

"To byli nielegalni imigranci, którzy zapewne chcieli się dostać do Wielkiej Brytanii"wyjaśnia rzecznik policji. Polacy krzykami próbowali odstraszyć mężczyzn, którzy rzeczywiście odeszli od ciężarówki. Jednak kilkadziesiąt metrów dalej, koło przystanku tramwajowego, zaatakowali Polaków: najpierw kamieniami, a potem, gdy jeden z Polaków się przewrócił, imigranci rzucili się na niego z nożami. Gdy drugi z Polaków zobaczył przyjaciela na ziemi, pośpieszył mu na ratunek i wówczas także został zaatakowany. 

Reklama

"Ten właśnie otrzymał groźne ciosy nożem w głowę" - mówi rzecznik policji. Sprawców napadu nie udało się złapać. "Podjęliśmy natomiast poszukiwania, zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, ale nasze poszukiwania nie przyniosły rezultatów" - przyznał Denoyette. Belgijska policja przestrzega, żeby nie podejmować tego typu samodzielnych interwencji, ale zawiadamiać policję. "To nasze przesłanie po tym wydarzeniu" powiedział RMF FM Denoyette.

Katarzyna Szymańska-Borginon

RMF

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy