Premier Aleksis Cipras wzywał Greków, by wybrali odpowiedź negatywną. Władze w Atenach twierdziły, że głosowanie na "nie" wzmocni pozycję negocjacyjną Grecji, choć przedstawiciele Unii Europejskiej zgodnie przestrzegali, że będzie odwrotnie. Zdaniem Ciprasa oferta kredytodawców była "upokarzająca". Po zamknięciu lokali nie przewidziano publikowania żadnych exit polls, a pierwsze wstępne wyniki mają być znane po godzinie 20. Z sondażu ośrodka GPO dla telewizji Mega wynika, że 51,5 proc. wyborców głosowało na "nie", a 48,5 proc. na "tak". Według badania Metron Analysis przeprowadzonego na zlecenie Antenna TV warunki porozumienia odrzuciło 49 proc. głosujących, a poparło 46 proc. Sondaż MRB dla Star TV wskazuje, że na "nie" głosowało 49-54 proc., a na "tak" 46-51 proc. Z kolei według sondażu Marc dla Alpha TV obóz "nie" poparło 49,5-54,5 proc., a "tak" 45,5-50,5 proc. Do wzięcia udziału w referendum uprawnionych było 10 milionów Greków. Otwarto 20 tysięcy lokali wyborczych. To pierwsze referendum w Grecji od 1974 roku, kiedy to decydowano o monarchii.