- Jestem przekonany, że wszelkie podejmowane jednostronnie działania nie służą rozwiązaniu konfliktu - powiedział Putin we wtorek w Betlejem po spotkaniu z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem. Agencja AP interpretuje słowa Putina jako "zawoalowaną krytykę" pod adresem władz Izraela w związku z kontynuowaniem przez nie polityki budowania osiedli żydowskich na zdobytych w czasie wojny terenach palestyńskich. Jak podkreślił Putin, jego rozmowy z Abbasem dotyczyły poszukiwania dróg przezwyciężenia impasu w procesie pokojowym. Prezydent Rosji podkreślił zasługi prezydenta Autonomii w staraniach o pokojowe rozwiązanie w oparciu o koncepcję dwóch państw. Abbas zapewnił, że negocjacje z Izraelem pozostają jego głównym celem. Jego zdaniem należy powrócić do pomysłu zorganizowania w Moskwie międzynarodowej konferencji pokojowej. Ujawnił, że zwrócił się do Putina z prośbą o pomoc w nakłonieniu Izraela do zwolnienia palestyńskich bojowników przetrzymywanych w izraelskich więzieniach od połowy lat 1990. W poniedziałek podczas pierwszej od siedmiu lat wizyty w Izraelu Putin rozmawiał z premierem Benjaminem Netanjahu na temat sporu nuklearnego z Iranem i konfliktu w Syrii. Putin wezwał Izrael i Palestynę do natychmiastowego powrotu do stołu rokowań. Netanjahu poprosił Putina, by przekazał Abbasowi zaproszenie do wznowienia rozmów pokojowych. - Musimy zacząć rozmawiać - zaznaczył premier. Izraelsko-palestyńskie rozmowy o warunkach powstania państwa palestyńskiego zostały zerwane w 2008 roku. Wszystkie próby powrotu do stołu rozmów kończyły się dotychczas ze względu na zasadnicze różnice zdań między Netanjahu a Abbasem niepowodzeniem.