Przeżywał horror w oranżerii. Nagle do środka weszły żona z córką

Bartosz Kołodziejczyk

Bartosz Kołodziejczyk

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
683
Udostępnij

Niebezpiecznie zdarzenie w Wielkiej Brytanii. Trzymetrowy pyton zaatakował mieszkańca Bishopstoke. Jak opisuje mężczyzna, gad ranił go w rękę i przyparł do ściany, gdy w pomieszczeniu pojawiły się jego żona z córką. Dzięki ich inicjatywie wąż uciekł, a w pościg za nim ruszyły odpowiednie służby.

Wielka Brytania. Mężczyzna cudem przeżył atak trzymetrowego pytona
Wielka Brytania. Mężczyzna cudem przeżył atak trzymetrowego pytonaFacebook/Rob ByrnePUSTE

Do zdarzenia w Bishopstoke w Wielkiej Brytanii doszło końcem lipca, jednak brytyjskie media dopiero teraz zajęły się historią Roba Byrne.

Jak informuje BBC, mężczyzna cudem przeżył atak trzymetrowego pytona. Według relacji mężczyzny kończył on porządki w oranżerii i już zbierał się do wyjścia, gdy zauważył ruch za jedną z żaluzji.

Wielka Brytania. Trzymetrowy pyton zaatakował mężczyznę

Można powiedzieć, że Roba Byrne uratowała m.in. jego błyskawiczna reakcja. Pyton siatkowy w ułamku sekundy rzucił się na mężczyznę i ranił go w rękę.

- Jego kły rozcięły moje ramię do krwi - mówi mieszkaniec Bishopstoke. Jak dodaje, kły gada wbiły się w jego rękę oraz koszulkę.

- Kiedy go odepchnąłem, cofnął się do połowy oranżerii, ale tym samym przyparł mnie do ściany. Tak jakby machał i na mnie patrzył - wspomina Rob Byrne.

Mężczyzna przyznaje, że z opresji uratowały go żona z córką. Kobiety zaalarmowane hałasem wbiegły do oranżerii, a gdy zobaczyły trzymetrowego pytona, zwyczajnie zaczęły krzyczeć z przerażenia.

Atak pytona w Wielkiej Brytanii. Mężczyznę uratowały żona z córką

- To musiało go przestraszyć, ponieważ po chwili powoli wyśliznął się z powrotem przez okno - podkreśla Brytyjczyk.

Za "wystraszonym" gadem ruszył pościg. Odpowiednim służbom w krótkim czasie udało znaleźć się pytona siatkowego, który umieszczony został w Krajowym Centrum Opieki nad Gadami. Zdjęcia węża, a także akcji ratunkowej i poszukiwawczej można znaleźć TUTAJ.

Jak dowiadujemy się z tekstu, właściciel nie zgłosił się po gada. Służby zaznaczają przy tym, że "znalezienie trzymetrowego pytona jest naprawdę niezwykłe". Chris Newman z Krajowego Centrum Opieki nad Gadami podkreśla, że zazwyczaj do jego ośrodka trafiają węże o długości od 1 do 1,5 metra długości.

Mężczyzna apeluje przy tym do osób, które decydują się na zakup i opiekę nad tymi gadami, by "przemyślały dokładnie taką decyzję". - Węże to artyści ucieczki. Wystarczy, że odwrócisz się na chwilę, a wąż zniknie - tłumaczy Newman.

Źródło: BBC

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Tomczyk w "Graffiti": Nie wyobrażam sobie współpracy z Konfederacją
      Tomczyk w "Graffiti": Nie wyobrażam sobie współpracy z KonfederacjąPolsat NewsPolsat News
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      409
      Super
      relevant
      118
      Hahaha
      haha
      54
      Szok
      shock
      47
      Smutny
      sad
      27
      Zły
      angry
      28
      Lubię to
      like
      Super
      relevant
      683
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na