W kilku biurach rządowych w Brukseli policja znalazła listy zawierające tajemniczy proszek - poinformowała w piątek prokuratura. Koperty odkryto w czwartek w brukselskim Pałacu Sprawiedliwości, w biurze belgijskiego ministra sprawiedliwości oraz w budynku bezpieczeństwa państwa - podała w oświadczeniu brukselska prokuratura. Z oświadczenia wynika, że informację na temat znaleziska przekazano policji, która odizolowała wszystkie osoby, które miały kontakt z substancją. Po przebadaniu ich przez lekarzy nie było konieczności przetransportowania ich do szpitala - poinformował rzecznik straży pożarnej Walter Derieuw. Bruksela: Proszek w budynkach rządowych. "Niebezpieczny po spożyciu" Na podstawie analizy substancji wykazano, że była to brucyna. To toksyczna substancja, która "jest niebezpieczna tylko po spożyciu" - poinformowała rzeczniczka prokuratury Yasmina Vanoverschelde, cytowana przez portal "Politico". Zgodnie z jej słowami, sam "kontakt ze skórą nie stwarza zagrożenia". - Osoby, które miały kontakt z substancją toksyczną są w dobrym stanie zdrowia - przekazała również rzeczniczka. Incydenty w Brukseli. Policja nie łączy tych wydarzeń Do tej pory policji nie udało się ustalić nadawców listów. Prokuratorzy podają jednak, że incydent ten "nie ma nic wspólnego ze strzelaninami, które miały miejsce w Brukseli w ciągu ostatnich kilku dni". W ostatnich dniach w stolicy Belgii doszło do serii strzelanin i aktów przemocy. Jak podawały lokalne media, do 14 lutego w Brukseli miały miejsce cztery incydenty z użyciem broni palnej. Po tych wydarzeniach burmistrz Saint-Gilles wyrażał głębokie zaniepokojenie, podając jako przyczynę wewnętrzne konflikty wśród handlarzy narkotyków. Źródło: Politico *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!