Próbował uratować kolegę, który wpadł do kadzi z prosecco. Sam zginął

Marta Stępień

Oprac.: Marta Stępień

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
473
Udostępnij

Włoski winiarz został znaleziony martwy w kadzi z prosecco. Wcześniej próbował uratować kolegę, który wpadł do tego samego zbiornika. Mężczyznę zabiły toksyczne opary, który powstają podczas procesu fermentacji. Uratowany współpracownik trafił do szpitala. Zdarzenie na nowo spowodowało dyskusję nad standardami bezpieczeństwa w branży produkcji żywności i napojów we Włoszech.

W winiarni we włoskiej prowincji Treviso doszło do wypadku
W winiarni we włoskiej prowincji Treviso doszło do wypadkuMarco Serena/NurPhotoAFP

Do wypadku doszło w zeszłym tygodniu w winnicy Ca'di Rajo w prowincji Treviso we włoskim regionie Veneto - poinformował "Mirror".

Marco Bettolini wskoczył do kadzi, gdy zobaczył, jak jego współpracownik Alberto Pin zemdlał w winnicy. Mężczyźnie udało się pomóc koledze, ale w tym czasie nawdychał się toksycznych oparów i upadł. Niestety, w pobliżu nie było nikogo, kto mógłby go uratować - podały lokalne włoskie media.

Według doniesień Bettolini został znaleziony martwy na dnie zbiornika. Uratowany przez bohaterskiego winiarza Alberto Pin został zabrany do szpitala.

Włochy. Winiarz zmarł z powodu toksycznych oparów

Toksyczne opary, takie jak tlenek węgla i azot, powstające podczas produkcji wina, mogą być śmiertelne w zamkniętych pomieszczeniach, zwłaszcza gdy powstają w dużych ilościach. Jak się okazuje, w chwili zdarzenia żaden z mężczyzn nie miał na sobie chroniącej drogi oddechowe aparatury. Śledczy przypuszczają, że Pin wszedł do zbiornika, gdy zauważył usterkę jednego z liczników.

"Mirror"zauważył, że winiarnie na ogół posiadają niezbędne systemy wentylacyjne, które odprowadzają toksyczne gazy.

- Z informacji zebranych dotychczas przez policję wynika, że nikt nie powinien był wchodzić do tej kadzi, ponieważ prace konserwacyjne powierzono zewnętrznej wyspecjalizowanej firmie wyposażonej w maski i systemy, które zapobiegałyby ryzyku zatrucia - stwierdził prokurator Marco Martani.

Właścicielka winnicy, Simone Cecchetto, złożyła wyrazy współczucia rodzinom obu mężczyzn. - Jesteśmy zdruzgotani żalem, dla nas są jak dwaj bracia, dwaj synowie. Moje myśli są tylko z tymi młodymi mężczyznami i ich rodzinami. Módlcie się, aby Alberto jak najszybciej wyzdrowiał - mówiła.

Włochy. Zginął zmiażdżony przez ser

Włoskie związki zawodowe od dawna kwestionują standardy bezpieczeństwa w branży produkcji żywności i napojów.

W zeszłym miesiącu w północnej Lombardii zginął szef firmy produkującej ser. 74-letniego Giacomo Chiappariniego znaleźli strażacy. W fabryce mężczyzny pękła półka, z której stoczyło się 15 tys. kół Grana Padano, przygniatając seniora.

Jak zauważa "Miror", jedno koło sera Grana Padano, bardzo podobnego do Parmigiano Reggiano, może ważyć nawet 40 kg.

Źródło: Mirror

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Ukraina: Jak Ukraińcy uciekają z okupowanych terytoriów
      Ukraina: Jak Ukraińcy uciekają z okupowanych terytoriówDeutsche WelleDeutsche Welle
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      271
      Super
      relevant
      93
      Hahaha
      haha
      43
      Szok
      shock
      21
      Smutny
      sad
      30
      Zły
      angry
      15
      Lubię to
      like
      Super
      relevant
      473
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na