Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Prezydent Korei przerwał milczenie. Tłumaczy się z kontrowersyjnej decyzji

Prezydent Korei Południowej oznajmił w przemówieniu, że ogłosił stan wojenny "w celu obrony narodu" i "normalizacją spraw państwowych. Podkreślił, że jako prezydent miał do tego prawo, ale zamierza ponieść wszystkie konsekwencje swojej decyzji. Partia Demokratyczna, będąca w opozycji, zapowiedziała już drugi wniosek o impeachment, czyli postawienie prezydenta w stan oskarżenia.

Prezydent Korei Południowej wyjaśnił swoje działania
Prezydent Korei Południowej wyjaśnił swoje działania/PAP/EPA/ROK PRESIDENTIAL OFFICE / HANDOUT/PAP

Prezydent Korei Południowej powiedział w czwartek, że ogłosił stan wojenny w ubiegłym tygodniu w celu obrony porządku konstytucyjnego, zaprzeczając jednocześnie oskarżeniom o zamach stanu.

Korea Południowa. Prezydent tłumaczy się z wprowadzenia stanu wojennego 

Jun Suk Jeol oznajmił w przemówieniu telewizyjnym, że wykorzystał swoje prezydenckie uprawnienia do ogłoszenia stanu wojennego "w celu ochrony narodu i normalizacji spraw państwowych" przeciwko opozycji, która stała się "potworem niszczącym konstytucyjny porządek liberalnej demokracji".

- Skorzystanie przez prezydenta z prawa do ogłoszenia nadzwyczajnego stanu wojennego jest aktem sprawowania rządów, który nie podlega kontroli sądowej, podobnie jak korzystanie z prawa do ułaskawienia i wykonywanie uprawnień dyplomatycznych - mówił Jun, argumentując, że jego decyzja nie może być interpretowana jako akt zamachu stanu.

Jun jest pierwszym urzędującym prezydentem Korei Południowej z zakazem opuszczania kraju. Środek ten został zastosowany po objęciu go śledztwem w związku z zarzutami m.in. zamachu stanu i nadużycia władzy. Jun ogłosił 3 grudnia wieczorem stan wojenny, który po sześciu godzinach zniósł pod naciskiem Zgromadzenia Narodowego.

- Niezależnie od tego, czy zostanę postawiony w stan oskarżenia, czy też zostanie wszczęte dochodzenie, nie uchylę się od (swojej) prawnej i politycznej odpowiedzialności za ogłoszenie stanu wojennego - powiedział, dodając, że będzie "walczył do ostatniej chwili".

Korea Południowa. Drugi wniosek o impeachment

Główne opozycyjne ugrupowanie, czyli Partia Demokratyczna (PD) błyskawicznie uznała przemówienie Juna za "wyraz skrajnej obłudy" i "wypowiedzenie wojny narodowi".

PD zapowiedziała przedstawienie drugiego wniosku o impeachment Juna, który miałby zostać poddany pod głosowanie 14 grudnia. Pierwsza próba postawienia głowy państwa w stan oskarżenia przepadła w ubiegłą sobotę w związku z bojkotem ze strony deputowanych Partii Władzy Ludowej (PWL), z której wywodzi się Jun.

Aby wniosek obozu opozycji, który ma 192 mandaty, został przyjęty, wymaga poparcia co najmniej ośmiu deputowanych PWL. Agencje i lokalne media zwracają uwagę, że w ostatnich dniach w szeregach PWL rośnie poparcie dla impeachmentu Juna, a szef tego ugrupowania Han Dong Hun zaapelował do deputowanych o zagłosowanie "zgodnie ze swoim przekonaniem".

---- 

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Okła-Drewnowicz: Kwitnie nam szara strefa, jeśli chodzi o usługi opiekuńcze/RMF24.pl/RMF

PAP/INTERIA.PL

Zobacz także