Powszechna mobilizacja w Rosji? Jewgienij Prigożyn apeluje do wojskowych
Jewgienij Prigożyn zaapelował do polityków na Kremlu, aby ci zdecydowali się na ogłoszenie powszechnej mobilizacji w Rosji. Zdaniem szefa Grupy Wagnera to jedyna możliwość obrony przed ukraińską kontrofensywą.

Moskiewski oligarcha pojawił się z roboczą wizytą w Jekaterynburgu, gdzie przemawiał do potencjalnych najemników swojej prywatnej armii.
W trakcie spotkania "kucharz Putina" przekonywał, że władze muszą podjąć zdecydowane kroki, aby móc dalej prowadzić wojnę z Ukrainą. - Jeżeli dalej będziemy walczyć, to już teraz musimy ogłosić mobilizację i ściągać ludzi przynajmniej na treningi, aby po wybuchu "grzmotu" można było walczyć - stwierdził.
Prigożyn podkreślił, że nie ma potrzeby, jak przedstawiają to niektórzy eksperci i politycy, przygotowywania specjalnej infrastruktury dla zmobilizowanych.
- W tych częściach Rosji, na tych terytoriach, na które nie docierają ukraińskie rakiety, zmobilizowani do szkolenia potrzebują obozów namiotowych, ziemianek, żywności, wody, miejsca do prania i zwykłych instruktorów - przekonywał.
Powszechna mobilizacja
Temat ogłoszenia powszechnej mobilizacji na terenie Federacji Rosyjskiej jest coraz głośniej słyszalny w tamtejszych mediach. Poparcie dla takiego ruchu wyraził m.in. deputowany do Dumy Państwowej generał Wiktor Sobolew.
Jego zdaniem decyzja powinna zostać podjęta w momencie, gdy konflikt wykroczy poza terytorium Ukrainy.
- Powinna zostać wprowadzona (mobilizacja - red.) jeśli nagle sytuacja wojskowo-polityczna rozwinie się na naszą niekorzyść, a teatr działań rozszerzy się poza granice Ukrainy - mówił.
Aktualne informacje na temat wojny w Ukrainie można znaleźć w specjalnym raporcie Interii TUTAJ.