Polak taranował auta w Niemczech. Nie trafi do aresztu

Oprac.: Marcin Jan Orłowski
Polski kierowca ciężarówki, który spowodował serię wypadków na autostradach w Niemczech pozostanie w zakładzie psychiatrycznym - poinformowała niemiecka policja. W wyniku zachowania kierowcy poważnie rannych zostało osiem osób, a jedna z nim przebywa w szpitalu w stanie krytycznym.

Jak wynika z informacji podawanych przez policję w Dusseldorfie istnieją poważne przesłanki wskazujące, że 30-letni Polak ma problemy psychiczne. W związku z tym nie nadaje się do umieszczenia go w areszcie, w oczekiwaniu na rozstrzygnięcie sądowe.
Mężczyzna przebywa obecnie w zakładzie psychiatrycznym pod nadzorem policji. Jak zdecydowano, 30-latek zostanie umieszczony w innej placówce o takim charakterze.
Jednocześnie poinformowano, że funkcjonariusze czekają na wyniki badań krwi, które pojawią się w ciągu kilku najbliższych dni. Funkcjonariusze podejrzewają bowiem, że Polak mógł być pod wpływem alkoholu lub narkotyków w momencie doprowadzenia do wypadków.
Polski kierowca zatrzymany w Niemczech. Spowodował serię wypadków
Do dramatycznych w skutkach zdarzeń z udziałem 30-letniego kierowcy ciężarówki doszło w sobotnie popołudnie. Polak spowodował serię wypadków z udziałem łącznie 50 pojazdów.
Z policyjnych informacji wynika, że pierwsze sygnały o nietypowym stylu jazdy ciężarówki pojawiły się około godziny 16:30. Świadkowie relacjonowali o kierowcy jadącym z nadmierną prędkością, slalomem. Spod samochodu miał wyciekać olej napędowy.
Jeszcze przed pojawieniem się na miejscu funkcjonariuszy policji 30-latek zderzył się z kilkoma pojazdami. Nie zatrzymał się i kontynuował jazdę autostradą A1. Mundurowi próbowali go zatrzymać, jednak ten nie stosował się do ich poleceń. Po pościgu, w pewnym momencie ciężarówka zjechała z autostrady i wjechała na plac budowy, wprost pod inny pojazd. Uderzyła w niego i zatrzymała się.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!