Polak pojechał do Niemiec taksówką. Nagle zatrzymały go służby

Oprac.: Dawid Kryska
39-letni Polak próbował jako pasażer taksówki wjechać na terytorium Niemiec. Niestety jego podróż szybko zakończyli niemieccy policjanci, którzy aresztowali mężczyznę. Jak się okazało, nasz rodak był poszukiwany dwoma listami gończymi.

Po przekroczeniu granicy na przejściu w Kołbaskowie taksówka, którą podróżował Polak, została zatrzymana na autostradzie A11 przez niemiecką policję.
Podczas rutynowej kontroli okazało się, że pasażer taksówki jest poszukiwany dwoma listami gończymi przez tamtejszy wymiar sprawiedliwości. Pierwszy z nich miał związek z wyrokiem za podpalenie mienia. 39-letni Polak miał zapłacić w związku z tym grzywnę w wysokości dwóch tysięcy euro oraz 86 euro kosztów sądowych, wymienne na 40 dni pozbawienia wolności.
Niemcy. 39-letni Polak w tarapatach
Drugi list gończy został wydany za Polakiem w związku z wyrokiem za jazdę samochodem bez wymaganych uprawnień. Nasz rodak został wtedy skazany na grzywnę w wysokości 2650 euro i 81 euro kosztów sądowych, wymienne na 53 dni więzienia.
Obie kary nie zostały jednak uregulowane przez 39-latka. Polak nie miał również pieniędzy, żeby spłacić swoje zobowiązania na miejscu.
Ostatecznie podróż 39-latka została przerwana. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu.
Zobacz również:
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!