Południe Stanów Zjednoczonych w weekend zmagało się z potężnymi burzami. Zaobserwowano pojawienie się co najmniej 14 tornad. W poniedziałek doszły do tego alerty dotyczące potężnych upałów, które stanowią zagrożenie dla kilkudziesięciu milionów osób. Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store Piekielny poniedziałek w USA? Jak podaje amerykańska telewizja CNN, w poniedziałek ogłoszono dla południowych stanów USA w rejonie Zatoki Meksykańskiej ostrzeżenia przed rekordowo silnymi upałami. Dodatkowo wciąż istnieją groźby pojawienia się w regionie potężnych burz. Sprawdź też: Są tak silne, że dostają imiona. Dowiedz się, kto nazywa burze i dlaczego Wszystko to w obliczu przerw w dostawie prądu spowodowanych poprzednimi burzami. Niemal pół miliona gospodarstw pozbawionych jest prądu, przez co nie będzie mogło korzystać z klimatyzacji i bronić się przed upałami. Zagrożenie burzami wciąż realne Alerty drugiego stopnia (w pięciostopniowej skali) ogłoszono dla części terenów leżących nad Zatoką Meksykańską oraz na południowym wschodzie. Obowiązują one między innymi dla takich miast jak: Nowy Orlean, Baton Rouge, Jacksonville czy Savannah. Za największe zagrożenia uznaje się tam silne wiatry, duży grad i lokalnie - tornada. Mniejszy - pierwszy - stopień zagrożenia burzowego obowiązuje na terenach od Teksasu do południowej Florydy, obejmujących takie miasta jak między innymi Atlanta, Austin, Tampa, Orlando czy Miami. Tam możliwe będą porywiste wiatry i grad o dużej średnicy. W niedzielę tornado uderzyło w stanie Missisippi, powodując zniszczenia w infrastrukturze i raniąc wiele osób. Rekordowe upały atakują wybrzeże W poniedziałek ostrzeżenie dotyczące upałów wystosowano dla terenów zamieszkałych przez około 35 mln osób, obejmujących dużą część stanów Teksas, Luizjana, Nowy Meksyk oraz Mississippi. Zobacz: Maj był jednym z najgorętszych w historii. To nie koniec złych wieści Z potężnymi upałami będzie musiało się zmierzyć między innymi niemal pół miliona gospodarstw domowych, do których nie dociera prąd. Elektryczności nie ma między innymi w ponad 200 tys. domów w Oklahomie, w ponad 90 tys. w Teksasie oraz w ponad 85 tys. w Luizjanie. Amerykańskie służby pogodowe zalecają obywatelom niewychodzenie na dwór podczas najgorętszych godzin dnia, picie dużej ilości wody, przebywanie w cieniu oraz niepozostawianie dzieci i zwierząt w samochodach. Synoptycy przewidują, że w najbliższych dniach w Teksasie padną rekordy temperatury. Najgoręcej ma być w dniach od poniedziałku do środy. Już w niedzielę takie rekordy padły, między innymi w mieście Del Rio w stanie Teksas, gdzie odnotowano szokujące 43,89 st. C. Poprzedni rekord, ustanowiony w 2011 roku, wynosił tam 41 st. C. Z kolei 41 stopni Celsjusza odnotowano w kilku innych miejscowościach w Teksasie, co stanowiło wyrównanie tamtejszych rekordów temperaturowych. Mierzą się z burzami i upałem Niektóre miasta na południu USA wciąż podnoszą się po zniszczeniach spowodowanych przez burze, a teraz muszą szykować się na rekordowe temperatury. Lokalne władze organizują specjalne centra ochłody, pomagające mieszkańcom przetrwać upał. W Houston centra ochłody będą czynne w godzinach 15:00-19:00 a w Nowym Orleanie tamtejsza straż pożarna przygotowuje zraszacze i kurtyny wodne do rozstawienia. Jednocześnie jednak w poniedziałek wciąż obowiązują dla południa USA ostrzeżenia przed burzami. W niedzielę zanotowano ich ponad 70, w tym 6 tornad. W poniedziałek zagrożenie intensywnymi opadami deszczu obowiązuje na terenach bardziej na wschód. Możliwe będzie też wystąpienie silnych burz i powodzi. Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!