Szpital Brigham and Women's Hospital w Bostonie odmówił wykonania operacji przeszczepu serca dla 31-letniego DJ Fergusona. Mężczyzna jest w ciężkim stanie i pilnie potrzebuje operacji. 31-latek zdjęty z listy oczekujących Jak relacjonuje ojciec 31-latka, jego syn obecnie walczy o życie, a placówka odmawia mu pomocy. Rodzina Fergusona poinformowała, że mężczyzna był na początku listy oczekujących na przeszczep, jednak ze względu na brak szczepienia przeciwko COVID-19, został z niej zdjęty. - To wbrew podstawowym zasadom - podkreśla ojciec 31-latka, tłumacząc, że jego syn nie chciał przyjąć szczepionki. - Nie zaszczepił się, a oni zdjęli go z listy oczekujących na przeszczep - dodał Ferguson. Relacjonujące historię mężczyzny media podają, że 31-latek jest ojcem dwojga dzieci, a jego żona jest w ciąży.Rodzina Fergusona rozważa przeniesienie mężczyzny do innej placówki, jednak ze względu na jego stan nie wiadomo, czy będzie to możliwe. - Mamy coraz mniej czasu - podkreśla ojciec 31-latka. - Myślę, że mój chłopiec odważnie walczy, ma zasady w które wierzy i to sprawia, że szanuję go jeszcze bardziej - dodaje ojciec chorego mężczyzny. Szpital odpowiada na krytykę ze strony rodziny Fergusona W specjalnym oświadczeniu szpital z Bostonu tłumaczy, że podobnie jak wiele innych szpitali, w których dokonuje się przeszczepów, stara się wybierać pacjentów, którzy mają największe szanse na przeżycie.Jak tłumaczy dyrekcja, szczepienie przeciwko COVID-19 jest jednym ze elementów, obok m.in. zdrowego trybu życia, które dają szansę na sukces operacji i zwiększają szansę pacjenta na przeżycie. Dr Arthur Caplan, kierownik ds. etyki medycznej w NYU Grossman School of Medicine komentując sytuację z Bostonu tłumaczy, że szczepienie przeciwko koronawirusowi jest konieczne przy tego typu procedurach. - Po jakimkolwiek przeszczepie, nerki czy serca, twój układ odpornościowy jest wyłączony - podkreśla lekarz.- Grypa może cię zabić, przeziębienie może cię zabić, COVID-19 może cię zabić - dodaje i tłumaczy, że ponieważ liczba narządów jest ograniczona, szpitale nie chcą dawać im komuś, kto ma niewielkie szanse na przeżycie.