Orban ostro: Europa dla Europejczyków, imigranci są zagrożeniem
Premier Viktor Orban powiedział w sobotę, że imigranci "z głębi Afryki", którzy uciekają przed nędzą, stanowią zagrożenie dla Europy i Węgier. "Chcemy Europy, która będzie należała do Europejczyków, i chcemy zachować Węgry dla Węgrów" - dodał. Według niego ogrodzenie na granicy z Serbią będzie gotowe już 31 sierpnia.

Orban wystąpił na XXVI Uniwersytecie Letnim w uzdrowisku Baile Tusnad, w regionie zamieszkanym przez węgierskich Szeklerów w Siedmiogrodzie. Oskarżył Unię Europejską o to, że nie broni swych obywateli "przed masami nielegalnych imigrantów", którzy jego zdaniem zagrażają kulturowej tożsamości krajów europejskich.
"Pytaniem nie jest to, w jakiej Europie chcieliby mieszkać Węgrzy, ale raczej czy to wszystko, co nazywamy Europą będzie nadal istnieć" - dodał premier. Jego zdaniem zagrożeniem dla Europy i Węgier są imigranci "z głębi Afryki", którzy uciekają przed nędzą.
Orban powiedział też, że napływ imigrantów postrzegany jest "przez lewicę nie jako źródło zagrożeń, lecz szansa (...). Oni wierzą, że eskalacja imigracji może ekstremalnie osłabić lub nawet wyeliminować struktury narodowe".
W maju Orban powiedział, że Węgry potrzebują prawnych regulacji, by powstrzymać falę imigrantów, nawet jeśli to miałoby stać w sprzeczności z zasadami obowiązującymi w Unii Europejskiej.
"Nie chcemy imigrantów na Węgrzech; jeśli inni chcą ich przyjmować, niech to robią, ale nie powinni ich odsyłać do naszego kraju lub przez nasz kraj" - oświadczył Orban.
Rząd węgierski postanowił wybudować ogrodzenie liczące 175 km długości na granicy z Serbią, by powstrzymać napływ imigrantów. W sobotę Orban oznajmił, że będzie ono gotowe do 31 sierpnia, na długo przed planowanym terminem. W ubiegłym tygodniu minister obrony Csaba Hende oraz szef MSW Sandor Pinter zapowiadali, że ogrodzenie będzie zbudowane do listopada.
AP przypomina, że rok temu, podczas tej samej imprezy Orban przedstawił swój plan przekształcenia Węgier "w kraj nieliberalny". Powiedział wówczas, że "państwa, w których panuje liberalna demokracja, nie mogą być konkurencyjne na skalę światową", i wyraził opinię, że członkostwo w Unii Europejskiej nie wyklucza budowy "nowego, nieliberalnego państwa opartego na narodowych fundamentach". Jako przykłady takich państw, które odniosły sukces, premier Węgier wskazał Rosję, Turcję czy Chiny.