"Oni tu przecież są, oni w tej ziemi leżą"
Na drodze do pojednania polsko-rosyjskiego postawiliśmy dwa drogowskazy: pamięć i prawdę - powiedział premier Donald Tusk w wystąpieniu w Lesie Katyńskim. Oni tu są - mówił o poległych w Katyniu - patrzą, czy jesteśmy zdolni zmienić kłamstwo w pojednanie.
- Tu, w Katyniu także trzeba dziś powiedzieć, trzeba mieć wreszcie tę odwagę i siłę, że czeka nas droga do pojednania, niczego nie zamykamy, musimy znaleźć w sobie odwagę i siłę, by wszystko otworzyć, chcemy pamiętać właśnie po to, aby ta droga do pojednania była jak najprostsza i jak najkrótsza - mówił premier. Przypomniał również słowa pisarza Aleksandra Sołżenicyna, cytującego rosyjskie powiedzenie: "Jedno słowo prawdy, cały świat za sobą pociąga". - Dziś chcę wierzyć, że jedno słowo prawdy, może pociągnąć także za sobą dwa wielkie narody, tak boleśnie podzielone przez historię. Narody, które dzisiaj szukają tej prostej i krótkiej drogi do pojednania - podkreślił premier.
Zwracając się do uczestniczącego w uroczystości premiera Rosji Władimira Putina, powiedział: "Panie premierze, oni tu przecież są, oni w tej ziemi leżą, oczodoły z ich przestrzelonych czaszek patrzą i czekają, czy jesteśmy zdolni do tego, aby przemoc i kłamstwo zamienić w pojednanie".
- Musimy w to uwierzyć, że obraliśmy dobry kierunek, że znaleźliśmy tę prostą i krótką drogę, bo na tej drodze do pojednania postawiliśmy dwa drogowskazy - pamięć i prawdę. Jeśli tak jest i jeśli tak będzie w przyszłości, to myślę, żołnierze z Katynia, że to będzie wasze największe dotychczas zwycięstwo - zaznaczył Tusk.