Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Oburzenie w Niemczech po ruchu Rosji. Ostrzeżenie przed eskalacją

Rośnie napięcie na linii Berlin - Moskwa. - Odrzuciliśmy roszczenia strony niemieckiej - powiedział rosyjski ambasador w Niemczech Siergiej Nieczajew po tym, jak został wezwany do tamtejszego MSZ. Stało się tak w reakcji na wydalenie dwóch niemieckich dziennikarzy z Rosji. Kreml nie ma sobie jednak nic do zarzucenia i podkreśla, że była to "wyłącznie odpowiedź". Jednocześnie ostrzega Berlin przed "eskalacją".

Napięcie na linii Rosja - Niemcy. Wymieniają się "ciosami"
Napięcie na linii Rosja - Niemcy. Wymieniają się "ciosami"/ Yevgen Timashov / Connect Images / Sebastian Gollnow / DPA/AFP

Ruch niemieckich władz, które wezwały w czwartek rosyjskiego ambasadora, to pokłosie decyzji Moskwy ze środy. Wtedy to rosyjskie MSZ oznajmiło, że wydala z kraju dwóch pracowników niemieckiej telewizji ARD.

Rosjanie argumentowali, że wydalają niemieckich dziennikarzy w reakcji na zamknięcie biura rosyjskiej telewizji publicznej Kanał Pierwszy w Berlinie. Jak donosił jeden z rosyjskich pracowników stacji, władze motywowały swoją decyzję "interesami bezpieczeństwa narodowego".

Napięcie na linii Rosja - Niemcy. W tle wydalenie dziennikarzy

Najnowsza decyzja Rosji nie spotkała się z akceptacją władz w Berlinie. Szefowa resortu dyplomacji oceniła, że Niemcy z "całą mocą potępiają" działanie Moskwy. - To nie dopuszczalne, a uzasadnienie jest po prostu fałszywe i kłamliwe - oceniła surowo Annalena Baerbock.

Sprawę komentował też minister stanu w federalnym MSZ. Na antenie stacji ZDF Tobias Lindner przekazał, że wydalenie dziennikarzy jest "absolutnie nie do przyjęcia".

O napięciach na linii Berlin - Moskwa przeczytać można już także na stronach rosyjskiej agencji propagandowej TASS. Jak przekazano, ambasada Rosji w Berlinie potwierdziła, że ambasador Siergiej Nieczajew został wezwany do tamtejszego MSZ.

Ambasador Rosji w Niemczech ostrzega. "To nie pozostanie bez odpowiedzi"

Strona niemiecka zaprotestowała przeciwko wydaleniu pracowników niemieckiej telewizji ARD, jednak Nieczajew odrzucił zaprezentowane stanowisko.

- Odrzuciliśmy roszczenia strony niemieckiej - przekazał Nieczajew, oceniając apel Berlina jako "bezpodstawny". Dodał także, że ruch Moskwy to "wyłącznie odpowiedź" na wcześniejsze działania Niemiec. - Problem nie powstał z naszej winy - podkreślił.

W wydanym komunikacie rosyjska ambasada wskazała też, że nie jest zainteresowana konfrontacją i nalega, by podobne podejście do sprawy wykazał Berlin. Nieczajew przekazał, że kolejne próby ograniczania działalności rosyjskich dziennikarzy w Niemczech uznane zostaną za eskalację i nie pozostaną bez odpowiedzi".

Źródła: TASS, ZDF, Interia

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Anna Maria Żukowska: Kandydata Lewicy na prezydenta poznamy 15 grudnia/RMF FM/RMF
INTERIA.PL

Zobacz także