Informacja o dostarczeniu na Białoruś systemu S-400 znalazła się w doniesieniach o przemieszczeniach sprzętu wojskowego na terytorium tego kraju. Doszło do nich w sobotę i niedzielę. Rosja rozbudowuje arsenał na Białorusi. Nowy rodzaj broni Pod koniec tygodnia białoruski MON przyznał, że odebrał od Rosji kolejny zestaw przeciwlotniczy S-400. W sieci pojawiło się nagranie, jak jest on transportowany drogą kolejową. Nie do końca wiadomo, gdzie S-400 będzie stacjonować, lecz według informacji Biełaruskiego Hajunu będzie to ośrodek wojskowy w Nawakołasawie, około 50 km od Mińska. "Białoruś kontynuuje działania mające na celu rozbudowę potencjału bojowego regionalnych zgrupowań wojsk, w tym wyposażanie formacji i jednostek wojskowych sił zbrojnych w nowoczesną broń" - stwierdziło ministerstwo w komunikacie. Białoruś zacieśnia więzy z Rosją. Państwa porozumiały się ws. taktycznej broni jądrowej Z kolei według cytowanego przez resort płk. Andrieja Łukjanowicza "przeciwlotniczy system rakietowy S-400 jest poważnym argumentem zapewnienia bezpieczeństwa naszego kraju i spokojnej pracy" obywateli Białorusi. Wojskowy ten jest dowódcą Sił Obrony Powietrznej Białorusi. Białoruś wspiera Moskwę w wojnie przeciwko Ukrainie, udostępniając swoje terytorium dla rosyjskich wojsk i uzbrojenia. Na Białorusi szkolili się też rezerwiści rosyjscy, zmobilizowani po wrześniu 2022 roku. Dodatkowo Moskwa i Mińsk porozumiały się co do przemieszczenia na białoruskie terytorium taktycznej broni jądrowej. Będzie to pierwszy przypadek, gdy tego typu rosyjski arsenał trafia do państwa wchodzącego niegdyś w skład ZSRR. "Skrajnie negatywnie" ten kolejny etap zbliżania się Białorusi do Rosji ocenił prezydent USA Joe Biden. W reakcji ambasada Rosji w USA uznała tę krytykę za hipokryzję. "Od dziesięcioleci Stany Zjednoczone Ameryki utrzymują duży arsenał broni jądrowej w Europie" - przypomnieli kremlowscy dyplomaci.