We wtorek Donald Trump usłyszy zarzuty w sądzie w Nowym Jorku. To pierwszy prezydent USA, który zostanie postawiony w stan oskarżenia. Donald Trump w Nowym Jorku. Protestów spodziewano się już wcześniej Na temat starć pomiędzy protestującymi pojawiają się informacje w mediach społecznościowych. Już dzień wcześniej, po tym jak Trump wylądował w Nowym Jorku, mówiono o rozmieszczeniu oddziałów policji w mieście. Miały one zapobiec ewentualnym działaniom z użyciem przemocy przez zwolenników byłego prezydenta. "Zwolennicy, przeciwnicy Trumpa, policja i dziennikarze zbierają się przed biurem prokuratora okręgowego na Manhattanie przed sądem byłego prezydenta w sprawie historycznych zarzutów karnych" - przekazuje agencja AFP na Twitterze. Jak także wyjaśniono we wpisie pod jednym z zamieszczonych nagrań, to między innymi wielki baner, który umieszczony został przed budynkiem sądu na Manhattanie miał sprowokować do walk między zgromadzonymi. Na płachcie widnieje napis "Trump Lies All the Time" (z ang. "Trump ciągle kłamie"). Zwolenniczka Trumpa uciszona. Mówiła, że cała sprawa to "parodia" Jak przekazuje "Daily Mail", także kongresmanka Marjorie Taylor Greene, gorliwa zwolenniczka Trumpa, została uciszona. Próbowała ona przemawiać do tłumu przez megafon, stojąc na ławce. Jak stwierdziła, cała sprawa to "parodia", która "nigdy nie powinna była się wydarzyć w Ameryce". Greene stwierdziła też, że jeśli Trump ma zostać oskarżony, to "Amerykanie powinni się martwić". Protestujący przeciwni Trumpowi wykrzykiwali wobec niej hasła: "Nazistka" czy "Wracaj do Georgii, ty s...". Na miejscu przed biurem prokuratury na Manhattanie jest już także George Santos. Oczekujących przed sądem zaskoczyła także osoba podszywająca się za Trumpa. Przybyła on w limuzynie i niektórych ze zgromadzonych udało się na niedługą chwilę przekonać, że to właśnie były prezydent USA. Donald Trump przed sądem Jak przekazała wcześniej w piątek agencja AP: "Akt oskarżenia nowojorskiej wielkiej ławy przysięgłych przeciw byłemu prezydentowi Donaldowi Trumpowi obejmuje wiele zarzutów dotyczących fałszowania dokumentacji biznesowej, w tym co najmniej jedno przestępstwo kryminalne. Będzie formalnie aresztowany". To pierwszy prezydent w historii Stanów Zjednoczonych postawiony w stan oskarżenia. Trumpowi zarzuca się fałszowanie dokumentacji biznesowej oraz opłacanie gwiazdy filmów dla dorosłych Stormy Daniels, która podczas kampanii w 2016 roku miała milczeć o ich romansie. Agencja AP dodaje także, że "Trump zaprzeczył jakimkolwiek wykroczeniom związanym z płatnościami i potępił śledztwo jako 'oszustwo', 'prześladowanie', 'niesprawiedliwość'. Twierdzi, że jest ono specjalnie zaaranżowane, by zaszkodzić jego kandydaturze na prezydenta w 2024 roku".