W czwartek amerykański Departament Skarbu oraz Departament Stanu nałożyły nowe sankcje na Federację Rosyjską. Chodzi o blisko 120 osób i podmiotów, a celem jest zablokowanie dostępu Moskwy do nowoczesnej elektroniki - wskazuje Reuters. Według oświadczenia amerykańskich władz, celem jest również "zmniejszenie dochodów Rosji z sektora metalowego i wydobywczego, podważenie jej przyszłych zdolności energetycznych i degradacja dostępu Rosji do międzynarodowego systemu finansowego". Zastępca sekretarza skarbu Wally Adeyemo podkreślił też, że Stany Zjednoczone zmierzają do ograniczenia zdolności wojskowych Rosji i jej dostępu do zaopatrzenia na polu bitwy. Nowe sankcje najwyraźniej rozsierdziły polityków na Kremlu, a do sprawy postanowiła odnieść się rzeczniczka MSZ Rosji. Zacharowa: Wypowiedzieli Rosji wojnę hybrydową Marija Zacharowa oceniła, że nowe sankcje to dowód na "niemoc administracji Joe Bidena (...) w osiągnięciu celu, jakim jest doprowadzenie rosyjskiej gospodarki do upadku". Komentarz zamieściła na Telegramie. Podkreśliła, że firmy i osoby objęte listą sankcyjną wydają się być "wzięte z książek telefonicznych" i list "sporządzonych przez reżim kijowski". Stwierdziła też, że "rusofobia" autorów sankcji "potwierdza słuszność kursu Rosji w kierunku wzmocnienia suwerenności politycznej i gospodarczej, w tym unikania dolara i samowystarczalności finansowej i przemysłowej". Według Zacharowej Stany Zjednoczone wypowiedziały Rosji "totalną 'wojnę hybrydową'". "Wrogie działania USA (...) nie pozostaną bez odpowiedzi" - podkreśliła rzeczniczka. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!