Nietypowa akcja ratunkowa pod ziemią. Przez niego ratownicy musieli odpuścić

Oprac.: Karolina Głodowska
Śpiący niedźwiedź skomplikował akcję ratunkową specjalistycznego zespołu, który zszedł do jednej z jaskiń, by wydobyć z niej uwięzionego psa myśliwskiego. Obecność niespodziewanego gościa sprawiła, że akcja została przerwana. Po psa ratownicy wrócili dopiero wtedy, gdy specjalne czujniki zarejestrowały, że niedźwiedź opuścił jamę, zlokalizowaną zaraz obok tej, w której znajdował się czworonóg. Odwodniony i głodny psiak wrócił już do właściciela. W jaskini spędził trzy dni.

Informację o psie myśliwskim, który utknął w jednej z jaskiń w stanie Tennessee w USA, strażacy otrzymali rankiem 11 października. Jak czytamy w sprawozdaniu, które opublikowała Ochotnicza Straż Pożarna Waldens Creek, zwierzę o imieniu Charlie nie mogło wydostać się z głębokiego i bardzo wąskiego korytarza - utknęło na głębokości około 12 metrów pod ziemią.
Ekipa ratunkowa przybyła na miejsce i rozpoczęła działania. Dwóch ratowników udało się do wnętrza jaskini, ale chwilę potem jeden z nich natrafił za zakrętem na nieoczekiwanego gościa. Ten sprawił, że akcja została przerwana. W jednej ze szczelin poniżej spał bowiem olbrzymi niedźwiedź. Pies natomiast znajdował się w dalszej części korytarza na tym samym poziomie, co ratownicy.
USA. Ratownicy chcieli wydostać psa. W jaskini znaleźli niedźwiedzia
Zespół zdecydował o wyjściu z jaskini. U wyjścia zainstalowano specjalne kamery i czujniki, by odnotować moment, w którym niedźwiedź opuści jamę.
Wyczekiwany sygnał pojawił się już dwa dni później - ogromne zwierzę opuściło jaskinię i nie wróciło.
W związku z tym ratownicy ponownie udali się do jaskini i przeprowadzili udaną akcję ratunkową. "Charlie szybko wrócił do swojego właściciela" - napisano w komunikacie, do którego dołączono również film oraz zdjęcia.
Pies utknął w jaskini. Spędził w niej trzy dni wraz z niedźwiedziem
Strażacy ustalili, że pies spędził w jaskini trzy dni i "dzielił ją niechętnie z około dwuletnim, ważącym niemal 100 kg niedźwiedziem". Zwierzak był odwodniony i głodny, ale poza tym nic mu nie dolegało.
Co ciekawe, to nie pierwszy raz, kiedy strażacy oraz ratownicy ze specjalnej grupy podjęli tego typu interwencję. Do podobnego zdarzenia doszło w zeszłym roku. Wtedy pomocy potrzebował pies myśliwski imieniem Storm, który wpadł do jaskini w okolicach English Mouintains. Wówczas czworonoga udało się wydostać bez komplikacji. Jak podkreślili ratownicy, którzy wspomnieli o tej interwencji, zwierzak "ma się dobrze".
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!