W sierpniu we Freiburgu mężczyzna został skazany za podżeganie do ludobójstwa, bo nosił tabliczkę z takim samym zdaniem - przypomina dziennik "Welt". W czasie niedzielnych demonstracji widoczne były również naklejki przypominające żydowską gwiazdę. "Obowiązek myślenia zamiast przymusowych szczepień" i "Nie dla przymusowych szczepień" to inne hasła wznoszone przez demonstrantów - pisze w niedzielę dziennik "Welt". Według reporterów stacji BR wśród protestujących było kilka grup agresywnych chuliganów, działacze NPD (paria neonazistowska) z Norymbergi, jak również grupa neonazistów z obszaru Górnej Bawarii, a także członkowie skrajnie prawicowego ruchu "Identitaeren Bewegung". Na równoległym wiecu bawarskiej AfD w centrum miasta, w którym uczestniczyli również liderzy frakcji w Bundestagu Alice Weidel i Tino Chrupalla, policja naliczyła około 2000 osób. Weidel zarzuciła rządowi federalnemu, że nie chce się przyznać do "błędów i uchybień". - Nieszczepieni są nowymi kozłami ofiarnymi za niepowodzenie polityki - powiedziała. Chrupalla porównał sytuację do czasów sprzed zjednoczenia Niemiec. - Dziś jest gorzej niż w 1989 roku - powiedział. W mieście odbyły się też kontrdemonstracje. "Sojusz przeciwko prawicowemu ekstremizmowi" zorganizował wiec, w którym wzięło udział około 2000 osób - w tym minister spraw wewnętrznych Bawarii Joachim Herrmann. W całych Niemczech tysiące ludzi demonstrowało w weekend przeciwko ograniczeniom związanym z pandemią koronawirusa i szczepieniom, m.in. we Frankfurcie nad Menem, Freiburgu, Karlsruhe i Duesseldorfie. Protesty były w większości pokojowe - ale w niektórych miejscach doszło do ataków na policjantów i dziennikarzy. W Berlinie policja rozpędziła nielegalne zgromadzenie kilkuset osób pod Bramą Brandenburską. "Szczepienie czyni wolnym" na proteście w Polsce Podobny napis pojawił się także na antyszczepionkowym proteście przed polskim Sejmem.Posłowie Konfederacji wraz z grupą antyszczepionkowców i przeciwników obostrzeń manifestowali przed Sejmem przeciwko "segregacji sanitarnej". Podczas protestu pojawił się transparent z hasłem "Szczepienie czyni wolnym", nawiązujący do napisu "Arbeit macht frei", który znajduje się na terenie byłego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Przedstawiciele muzeum w Oświęcimiu wydali w tej sprawie oświadczenie.