We wtorek dojdzie w USA do niezwykłego wydarzenia, które po raz pierwszy połączy światy muzyki i sejsmologii. O czym mowa? Stworzą utwór muzyczny, wykorzystując dane sejsmograficzne Naukowcy planują na żywo tworzyć muzykę, dla której podstawę będą stanowiły dane sejsmograficzne rejestrowane w czasie rzeczywistym. Aktywność sejsmiczna w Parku Narodowym Yellowstone w USA stanie się więc w pewnym sensie twórcą i dyrygentem całego przedstawienia. Aby móc zrealizować taki projekt, dr Domenico Vicinanza z brytyjskiego Uniwersytetu Anglia Ruskin stworzył specjalny program komputerowy, który odpowiada za przekształcanie danych z sejsmografu w czasie rzeczywistym w partyturę muzyczną. W uproszczeniu chodzi o przekonstruowanie zapisu wstrząsów na nuty. "Gdy amplituda wibracji będzie wzrastać lub spadać, z pewnością zauważymy to także w melodii" - opisuje "The Guardian". Muzyka z głębi ziemi. Aktywność sejsmiczna "stworzy" partyturę Partyturę będzie widać na ekranie - za wykonanie "utworu" w czasie rzeczywistym odpowiadać ma dr Alyssa Schwartz z Uniwerystetu Fairmont State. Z kolei Viciananza, odpowiedzialny za stworzenie niezbędnego w całym przedsięwzięciu programu, nie ukrywa ekscytacji. - To będzie niezapomnianie wydarzenie. Jestem pewny, że będziemy świadkami czegoś interesującego, ponieważ w Yellowstone cały czas mamy do czynienia z aktywnością sejsmiczną - powiedział w rozmowie z brytyjskim dziennikiem. Dodał też, że "miejsce, w którym prawie 50 proc. trzęsień ziemi skupia się razem, jest fantastycznym placem zabaw dla każdego naukowca zainteresowanego sejsmologią".Domenico Vicinanza ma na swoim koncie także inne niezwykłe dokonania. W przeszłości stworzył utwór, który bazował na danych rejestrowanych w ciągu 37 lat przez bezzałogowe sondy kosmiczne Voyager.