Wielka Brytania może pochwalić się najmłodszym członkiem stowarzyszenia ludzi o wysokim ilorazie inteligencji (Mensa). Mowa o Teddy'm Hobbsie z Portishead w hrabstwie Somerset. Dziecko znalazło się w gronie wybitnych ludzi, kiedy miało zaledwie trzy lata i dziewięć miesięcy. Teddy zdobył 139 punktów na 160 możliwych do uzyskania w teście IQ Stanford Binet. Swoim osiągnięciem zaskoczył rodziców - nie mieli pojęcia, że ich syn Theodore jest tak inteligentny. Beth i Will - rodzice trzylatka - zaznaczyli, że nie spodziewali się, że dziecko dostanie się do stowarzyszenia i nawet nie planowali ubiegać się o członkostwo. - Powiedziano nam, że trzy lata to najmłodszy wiek, kiedy kogoś przyjęli do Mensy w Wielkiej Brytanii, choć w USA był ktoś w wieku dwóch lat - mówiła matka chłopca, której wypowiedź cytuje portal. "Daily Mail" donosi, że dziecko potrafi liczyć do 100 w kilku językach obcych - w tym w mandaryńskim, walijskim, francuskim, hiszpańskim i niemieckim. Wielka Brytania: Trzylatek dostał się do prestiżowego stowarzyszenia Test IQ polegał na układaniu puzzli przez godzinę z osobą dorosłą, a jak dodają rodzice, ich syn uznał to za "wspaniałą rzecz". Kiedy przyszedł czas na powrót do domu dziecko było zmartwione, że nie będzie mogło nadal układać puzzli. Matka małego geniusza dodaje, że nie ma pojęcie, skąd syn ma takie zdolności - zarówno ona, jak i jej mąż nie są lingwistami. - Obecnie nie kwalifikuje się do zdiagnozowania autyzmu lub ADHD, a przez to, że jest po prostu tak bardzo 'do przodu', trudno jest uzyskać dla niego pomoc w nauce w tym wieku - stwierdza, cytowana przez "Daily Mail". Teddy jest dzieckiem z in vitro, a Beth Hobbs wskazuje, że jego geniusz jest "błogosławieństwem i przekleństwem, ponieważ wykazuje on małe zainteresowanie niektórymi z bardziej 'normalnych' rzeczy, które mogą cieszyć małego chłopca, jak gry i telewizja". Nic nie może umknąć uwadze trzylatka, wszystkiego słucha i zapamiętuje. Matka przekazała, że kiedy narodziło się drugie dziecko, postanowili kupić Teddy'emu tablet, aby mogli poświęcić więcej uwagi noworodkowi. Chłopiec jednak nie był zainteresowany grami. - Jego pomysł na zabawę polega na tym, że lubi usiąść i wyrecytować tabliczkę mnożenia. Kiedyś nawet tak się podekscytował ułamkami, że dostał krwotoku z nosa - dodaje kobieta i zaznacza, że w czasie, kiedy jego rówieśnicy są w stanie przeczytać kilka liter alfabetu, Teddy jest w stanie zacząć czytać "Harrego Pottera", którego rodzice jednak mu zakazują. Chłopiec jest również świadomy faktu, że w Ukrainie trwa wojna.