Portal powołał się na przedstawiciela Czeskiego Towarzystwa Medycznego im. Jana Ewangelisty Purkyniego Pavla Dlouhego. Według niego chory znajduje się w Centralnym Szpitalu Wojskowym w Pradze. Agencja CTK napisała, że SZU sprawdzał już jeden przypadek podejrzenia pojawienia się wirusa małpiej ospy. Badania nie potwierdziły wystąpienia tej rzadkiej choroby, która przypomina ospę wietrzną u ludzi, ale zwykle z łagodniejszymi objawami. Eksperci twierdzą, że transmisja wymaga długotrwałego i bliskiego kontaktu. Rzecznik prasowy ministerstwa zdrowia Ondrzej Jakob powiedział agencji CTK, że nie ma danych o ochronie przed małpią ospą dzięki szczepieniom przeciwko ospie wietrznej. Eksperci twierdzą jednak, że podobieństwo wirusa sprawia, że ochrona powinna być skuteczna. Według przewodniczącego Czeskiego Towarzystwa Wakcynologicznego Romana Chlibka w Czechach nie ma już odporności przeciwko wirusowi, ponieważ szczepienia zakończono przed 1980 r. Niemiecki minister zdrowia: To nie jest nowa pandemia Niemiecki minister zdrowia Karl Lauterbach zapowiedział konieczność "zdecydowanej i wczesnej" reakcji, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się choroby - informuje z kolei portal RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND). Jak podkreślił szef resortu zdrowia, rząd federalny wraz z Instytutem Roberta Kocha (RKI) planuje już środki, mające na celu powstrzymanie możliwego rozprzestrzeniania się wirusa małpiej ospy. Osoby zarażone będą poddawane kwarantannie przez 21 dni, zalecenie kwarantanny dotyczyć będzie też osób z bezpośredniego kontaktu zakażonego. Minister poinformował ponadto, że zamówiono już 40 tys. dawek szczepionki Imvanex przeciwko ospie. Prawdopodobnie w pierwszej kolejności będą ją profilaktycznie otrzymywać osoby szczególnie narażone (przebywające w otoczeniu osób zakażonych). W związku z pojawiającymi się przypadkami zakażeń małpią ospą, niemieckie władze medyczne rozważają szczepienie grup ryzyka konwencjonalnymi szczepionkami przeciwko ospie prawdziwej. "Szczepienie to prawdopodobnie chroni również przed małpią ospą" - ocenia federalne ministerstwo zdrowia. Do tej pory przypadki zakażeń na terenie Niemiec pojawiły się w Berlinie, Bawarii, Saksonii-Anhalt i Badenii-Wirtembergii. Do poniedziałku potwierdzono łącznie sześć przypadków. Politycy i eksperci ostrzegają przed "niepotrzebnym sianiem paniki" w przypadku tego wirusa, który w przeciwieństwie do koronawirusa przenoszony jest wyłącznie poprzez bliski kontakt fizyczny z zakażonym - podkreśla RND.