Kupiła popiersie za 35 dolarów. Okazało się, że to starożytny artefakt

Oprac.: Karolina Głodowska
Laura Young kupiła rok temu popiersie za niecałe 35 dolarów. W wyniku śledztwa, które przeprowadziła z pomocą specjalistów, okazało się, że rzeźba to antyk sprzed 2000 lat, który zaginął z niemieckiego Pompejanum po II wojnie światowej. Przez ostatni rok popiersie można było oglądać w Muzeum Sztuki w San Antonio. Za niecały miesiąc rzeźba wróci do Niemiec.

Laura Young, właścicielka sklepu z używanymi rzeczami, kupiła starożytne popiersie w sklepie Goodwill w Austin w Teksasie za niecałe 35 dolarów, ponieważ uznała je za estetyczne.
Rzeźba kupiona za 35 dolarów to 2000-letni artefakt
Jako że interesowała się podobnymi znaleziskami, zauważyła, że rzeźba jest w pewnym sensie wyjątkowa - opisuje CNN. Kobieta zwróciła uwagę na znaki, które wskazywały, że ma do czynienia z naprawdę starą rzeczą. Postanowiła skonsultować się ze specjalistami i zapytać o ich opinię. W końcu trafiła na Jorga Deterlinga, który potrafił zidentyfikować antyk - dowiadujemy się z tekstu ArtNet News.
Kupiła popiersie za 35 dolarów. Okazało się, że to starożytny artefakt
Okazało się, że rzeźba przedstawia najprawdopodobniej wojskowego dowódcę Sekstusa Pompejusza, który walczył z Juliuszem Cezarem podczas wojny domowej. Eksperci oceniają, że marmurowe popiersie pochodzi z I wieku p.n.e. lub z początków I wieku n.e.
Z badań przeprowadzonych nad rzeźbą i jej historią wynika, że ostatnie informacje wiążą popiersie z Pompejanum, które znajduje się w niemieckim Aschaffenburgu. Budynek ten to obiekt wzorowany na wyglądzie jednej z rzymskich willi w Pompejach. Po II wojnie światowej ślad po popiersiu zaginął. Przypuszcza się, że za ocean trafiło po tym, jak zostało skradzione przez żołnierza USA.
Popiersie w przyszłym miesiącu wróci do Niemiec. Ostatni rok spędziło w Muzeum Sztuki w San Antonio. Po powrocie do Niemiec artefakt albo znów trafi do Pompejanum, albo zostanie wystawiony w muzeum sztuki starożytnej w Monachium.