Kilkanaście ofiar podrobionego alkoholu w Iranie. Zmarłych może być więcej

Oprac.: Karolina Głodowska
Co najmniej 14 osób straciło życie po spożyciu przemysłowego alkoholu w Iranie w północnej prowincji Alborz. Ponad sto kolejnych osób trafiło do szpitali. Władze podkreślają, że ofiar śmiertelnych może być zdecydowanie więcej. Warto podkreślić, że alkohol w kraju Persów jest zakazany od ponad 40 lat.

Kolejne 120 osób cierpiących na objawy zatrucia alkoholem trafiło do szpitali. Władze ustaliły, że ofiary spożywały przemysłowy alkohol sprzedawany przez działającą w prowincji Alborz fabrykę produkującą dezodoranty.
"Jeden z urzędników wymiaru sprawiedliwości powiedział, że liczba ofiar śmiertelnych może być wyższa, ponieważ istnieje prawdopodobieństwo, że niektórzy z tych, którzy pili trującą substancję, zmarli w domu" - napisało Radio Wolna Europa.
Iran. 14 ofiar podrobionego alkoholu w kraju prohibicji
Na portalu hamshahrionline.ir czytamy, że w fabryce zabezpieczono 6,5 tysiąca litrów spirytusu przemysłowego, a zakład zamknięto. W sprawie trwa śledztwo, a władze mają na bieżąco informować obywateli o postępach. Wszyscy zatruci, którzy trafili do szpitali, mają objawy ze strony przewodu pokarmowego, duszności, niewyraźnie widzą i cierpią na zawroty głowy.
Od czasu rewolucji islamskiej w 1979 roku, na skutek której Iran stał się republiką wyznaniową, alkohol jest w tym kraju zakazany. Za jego spożywanie grożą grzywny i kara chłosty. Pomimo zakazu wielu Irańczyków zaopatruje się w na czarnym rynku w zagraniczne napoje alkoholowe lub produkuje je w warunkach domowych.