Szef niemieckiego resortu obrony przebywa we wtorek w Sztokholmie, gdzie spotka się ze swoim odpowiednikiem ze Szwecji Palem Jonsonem. Ministrowie podpiszą umowę o zacieśnieniu współpracy w dziedzinie obronności. Według Pistoriusa możliwość ataku Rosji na terytorium NATO "oznacza, że musimy zrobić wszystko, aby Moskwa nie wygrała wojny przeciwko Ukrainie". - Dlatego będziemy wspierać Ukrainę tak długo, jak to będzie konieczne - zapewnił. - Po drugie, musimy mieć taką militarną pozycję wyjściową, aby Putin nie rozpoczął wojny z NATO - dodał. Szwecja i Finlandia poprawiają sytuację państw bałtyckich Pistorius powtórzył, że Niemcy wraz z sojusznikami "są zdeterminowane bronić każdego milimetra terytorium (NATO - red.)". - Wraz z przystąpieniem do Sojuszu Szwecji, a wcześniej Finlandii, Morze Bałtyckie będzie w dużej mierze oblewać państwa NATO. To znacząco poprawia naszą pozycję strategiczną, zwłaszcza w przypadku krajów bałtyckich, które są najbardziej narażone na atak Rosji - zaznaczył. "Dagens Nyheter" przypomina, że od 2027 roku na Litwie stacjonować ma 4,8 tys. żołnierzy Bundeswehry oraz 200 pracowników cywilnych, a dzięki Szwecji NATO łatwiej będzie przerzucić wojska do krajów bałtyckich w przypadku eskalacji zagrożenia. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!