Junta wojskowa, która dokonała zamachu stanu w Nigrze, ogłosiła w niedzielę wieczorem zamiar pociągnięcia obalonego prezydenta Mohameda Bazouma do odpowiedzialności sądowej za "zdradę stanu i działanie na szkodę bezpieczeństwa państwa". Niger: Junta stawia zarzuty wobec obalonego prezydenta "Rząd Nigru uzyskał dowody uzasadniające wszczęcie postępowania przed kompetentnymi instancjami krajowymi i międzynarodowymi wobec obalonego prezydenta i jego wspólników, za zdradę stanu i działanie na szkodę bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego Nigru" - głosi oświadczenie odczytane w ogólnokrajowej telewizji przez jednego z członków junty płk. Amadou Abdramane. Abdramane stwierdził również, że junta "potępia nielegalne, nieludzkie i poniżające" sankcje zastosowane wobec Nigru przez państwa Wspólnoty Gospodarczej Krajów Afryki Zachodniej (ECOWAS). Dodał, że zastosowane przez ECOWAS sankcje gospodarcze "mają w istocie na celu pozbawienie kraju żywności, lekarstw i energii elektrycznej". Zamach stanu w Nigrze. Niebezpieczeństwo wojny Do przewrotu w Nigrze doszło końcem lipca. Siły wojskowe pozbawiły władzy prozachodniego i demokratycznego prezydenta Mohameda Bazouma. Stany Zjednoczone od razu zażądały uwolnienia przetrzymywanego polityka. Sytuacja w kraju zaostrza się w związku z groźbami interwencji zbrojnej państw grupy ECOWAS. - Wspólnota nie ujawni nigerskim spiskowcom, kiedy i gdzie uderzy, a decyzja ta zostanie podjęta przez głowy państw - mówił komisarz ECOWAS ds. polityki, pokoju i bezpieczeństwa Abdel-Fatau Musah. Wobec niebezpieczeństwa interwencji zbrojnej Niger zamknął swoją przestrzeń powietrzną oraz zwrócił się o pomoc do grupy Wagnera. Płatni najemnicy przebywają w sąsiadującym z Nigrem Mali oraz Burkina Faso. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!