Jeroen Dijsselbloem ponownie szefem eurogrupy

"Dziękuję moim kolegom za wsparcie oraz współpracę, czekam na drugą kadencję jako przewodniczący eurogrupy" - napisał na Twitterze 49-letni minister, który zajmował twarde stanowisko w negocjacjach z pogrążoną w długach Grecją.

Agencja EFE pisze, że Dijsselbloem jest bezpośredni, a jego styl prowadzenia spotkań ministrów finansów państw strefy euro nazywa pragmatycznym. Holender uznawany jest jednocześnie za surowego. EFE przypomina, że mimo wpadek, do których doszło na początku kadencji, sukcesy, które po nich nastąpiły, przekonały w poniedziałek wystarczającą liczbę krajów, by poparły jego kandydaturę.

Jedynym konkurentem Holendra był hiszpański minister gospodarki i ds. konkurencyjności Luis de Guindos. Premier Hiszpanii Mariano Rajoy mówił wcześniej, że chciałby, aby to de Guindos został przewodniczącym eurogrupy m.in. dlatego, że Hiszpania uważa, iż nadeszła jej pora, by otrzymać ważne stanowisko w UE.

Przed poniedziałkowym spotkaniem eurogrupy, na którym dokonano wyboru, minister finansów Słowacji Peter Każimir oświadczył, że Dijsselbloem pomógł szefom resortów finansów strefy euro "przejść przez (grecki) kryzys i wykonał świetną pracę". "Podoba mi się jego styl. To fajny facet" - dodał.

Dijsselbloem od 2012 roku jest ministrem finansów Holandii z ramienia centrolewicowej Partii Pracy. Na czele resortu stał zaledwie od dwóch miesięcy, gdy w styczniu 2013 roku został wybrany na szefa eurogrupy i zastąpił na tym stanowisku ówczesnego ministra finansów Luksemburga Jean-Claude'a Junckera. Juncker sprawował ten urząd prawie przez dekadę, a obecnie jest przewodniczącym Komisji Europejskiej.

Gdy Dijsselbloem obejmował stanowisko, strefa euro miała 17 członków. Teraz w skład eurolandu wchodzi 19 państw.