W 2023 roku wiele państw boryka się ze skutkami zmian klimatycznych. W Urugwaju mieszkańcy stolicy w kranach mają słoną wodę a we Włoszech temperatury przekraczają 40 stopni Celsjusza. Anomalie pogodowe pogłębia jeszcze zjawisko El Niño. W Indiach efekty pogodowych zjawisk mają wpływ na życie praktycznie wszystkich obywateli. Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store Pomidory w Indiach cenniejsze od paliwa W wyniku ekstremalnych fal upałów oraz powodzi nawiedzających wiele regionów kraju, bardzo poważnie ucierpiały zbiory pomidorów. Ponieważ stały się znacznie trudniej dostępne, ich ceny w minionych tygodniach wzrosły o ponad 400 proc. O ile jeszcze niedawno w największych indyjskich miastach, takich jak Bombaj czy Delhi, za kilogram pomidorów płacono około 40 rupii, to obecnie ceny kształtują się na poziomie nawet 160 rupii za kilo. Dla porównania: w środę w tych samych miastach litr benzyny kosztuje około 103 rupie a za litr diesla płaci się 94 rupie. Czytaj: Indie wkrótce prześcigną Chiny. Staną się najludniejszym krajem świata Handlarze ostrzegają, że w ciągu najbliższych dni ceny tych warzyw prawdopodobnie jeszcze wzrosną - nawet do 200 rupii za kilo. Może do tego dojść, ponieważ ciężkie deszcze monsunowe dokonały kolejnych zniszczeń w uprawach. Ochrona dla pomidora Pomidory stały się tak drogim i deficytowym towarem, że właściciele sklepów i handlarze wzmacniają ochronę, by zapobiec kradzieżom. Serwis India.com opisuje historię handlarza warzywami z Varanasi. Ajay Fauji wynajął dwóch profesjonalnych ochroniarzy, by strzegli jego straganu. Tłumaczył, że zrobił to po to, by chronić się przed agresywnymi klientami. Serwis zwraca uwagę, że mogła to być happening polityczny, ponieważ Fauji jest stronnikiem i członkiem partii socjalistycznej (Samajwadi Party). Pomidorowy kryzys uderza we wszystkich Chociaż z reguły w lipcu ceny pomidorów są bardzo wysokie, to według konsumentów cytowanych przez dziennik "Guardian", nigdy wcześniej nie było tak drogo. Na pomidory nie mogą sobie pozwolić nie tylko gorzej sytuowani. Czytaj: Wszyscy myśleli, że to biblijny potop. Rwące rzeki porywały samochody z ludźmi na dachach W lokalach sieci fast-foodów marki McDonald’s na północy, wschodzie i południu Indii pojawiły się obwieszczenia, że z powodu niedostępności pomidory znikają z menu i nie będą składnikiem dań. Tę informację potwierdził "Guardianowi" rzecznik McDonald’s w Indiach. Według niego warzywa trzeba było tymczasowo wycofać z niektórych lokali, ponieważ "nie ma odpowiedniej ilości [pomidorów] spełniającej nasze wymagania jakościowe". Obecne bardzo wysokie ceny pomidorów i ich niewielka podaż nie cieszą jednak drobnych rolników, którzy jeszcze niedawno musieli pozbywać się plonów, ponieważ uprawy były dla nich całkowicie nieopłacalne. Może cię zainteresować: Najgoręcej od ponad stu lat. Rekordy ciepła w Wielkiej Brytanii Ze skrajności w skrajność "Guardian" opisuje historię Arvinda Malika, 34-letniego hodowcy pomidorów z wioski Kheri Dabdalan w stanie Hariana. Zaledwie kilka miesięcy temu musiał on pozbyć się swojej produkcji, ponieważ cena pomidorów wynosiła zaledwie 1,5 rupii za kilogram. Nie pokrywało to nawet kosztów działalności i bardziej opłacało mu się wyrzucić warzywa. W dodatku jego zbiory zaatakował grzyb, co wymagało przeprowadzenia drogich oprysków. Jak powiedział rolnik, to jeden z najgorszych sezonów, jeśli chodzi o zbiory. O ile co roku sprzedawał 30 ton pomidorów, to w tym roku udało mu się zebrać z pól tylko połowę tej kwoty i popadł w długi. Dlaczego brakuje pomidorów? Niedobór warzyw w Indiach powszechnie wiąże się z bardzo zmienną w tym roku pogodą. Uprawy zostały przetrzebione przez nadspodziewanie obfite opady deszczu w minionych miesiącach, które nie tylko uszkodziły rośliny, ale też wspomogły rozwój grzybów, które dokonały dalszych szkód w uprawach. Czytaj: Zaskakujące skutki suszy. W Meksyku z wody wyłonił się kościół Drugim czynnikiem osłabiającym zbiory były długotrwałe fale upałów, które poczyniły dalsze szkody. Rząd wkracza do akcji Próbując powstrzymać wzrost cen indyjski rząd nakazał swoim agencjom niezwłoczne przeprowadzenie skupów interwencyjnych w stanach Andhra Pradesh, Karnataka i Maharashtra. Zrobi to po to, by następnie sprzedawać warzywa po "dyskontowych cenach" tam, gdzie obecnie są one najdroższe, między innymi w Delhi. Sprawdź też: Wyjmij z lodówki i spryskaj pomidory. Mszyce znikną raz na zawsze Według handlarzy, na opinię których powołuje się "Guardian", normalizacja cen oraz zapewnienie odpowiedniej ilości pomidorów na rynku może potrwać nawet do trzech miesięcy. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!