Dane przedstawione przez WPR, amerykański ośrodek badawczy, pokrywają się z szacunkami Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) z października 2019 r., który również dawał Indiom awans na piątą pozycję w rankingu. Indie z PKB na poziomie 2,94 bln USD nieznacznie wyprzedziły Wielką Brytanię i Francję. WPR podał w raporcie, że nominalne PKB szóstej z kolei Wielkiej Brytanii wynosi 2,83 bln USD, a plasującej się na miejscu siódmym Francji - 2,71 bln USD. Na czele od 1971 r. pozostają USA, z PKB wysokości 21,44 bln USD, przy czym wartość surowców naturalnych tego kraju szacowana jest na 45 bln USD. Drugie są Chiny (14,14 bln USD), trzecia Japonia (5,15 bln USD), a czwarte Niemcy (4 bln USD). Premier Indii Narendra Modi, po drugich z rzędu wygranych wyborach w 2019 r., obiecał Indusom wzrost gospodarki do poziomu pięciu bln USD w 2025 r. Zdaniem Kaushika Basu, który przez cztery lata pełnił funkcję naczelnego ekonomisty Banku Światowego, cel indyjskiego premiera zostanie osiągnięty w 2033 r. Basu uważa, że aby spełniła się obietnica Modiego, indyjskie PKB powinno rosnąć w tempie 10,45 proc. rocznie. "To jest bardzo ambitny cel. Jedynym przykładem kraju rosnącego w tempie 10,5 proc. przez sześć lat z rzędu były Chiny od 2003 do 2009 r." - pisze Basu w dzienniku "The Indian Express". Tymczasem agencja ratingowa Moody’s zmniejszyła prognozy tempa wzrostu dla Indii do 5,4 proc. w 2020 r. i 5,8 proc. w 2021 r. W odpowiedzi na krytykę niektórych ekonomistów i opozycji rząd Modiego zapowiada szeroko zakrojone inwestycje w infrastrukturę oraz program Make in India (ang. produkuj w Indiach), który ma przyciągnąć zagranicznych producentów. Z Delhi Paweł Skawiński