Kierowca BMW potrącił śmiertelnie 67-letniego motocyklistę. Podróżująca z nim 62-letnia kobieta z poważnymi obrażeniami trafiła do szpitala. Do tragedii doszło w niedzielę w pobliżu miasta Lengel na wschodzie Holandii - czytamy na portalu destentor.nl. Kierowca bmw miał jechać z dużą prędkością. Po uderzeniu w motocykl nie zatrzymał się. Jechał dalej, następnie uderzył w drzewo. Trzej mężczyźni podróżujący autem uciekli do pobliskiej wioski. Jeden z nich został wkrótce zatrzymany przez policję, drugi został zatrzymany kilka godzin później. Trzeci zbieg został zlokalizowany na stacji kolejowej Kleve we wtorek po południu. Tam uciekinier, kierowca bmw, ponownie chciał uciec, ale przy użyciu gazu pieprzowego policji udało się go opanować - czytamy na portalu. Holandia. Kierowca bmw to Polak Według niemieckiej policji, do aresztowania doszło dzięki pracy holenderskich detektywów. Mężczyzna został przekazany władzom holenderskim - podaje destentor.nl. Jak się okazuje, kierowca samochodu to 24-letni Polak. Pozostali pasażerowie to 28-latek z Litwy i 24-latek z Polski. Obaj zostali już aresztowani w niedzielę po południu, krótko po wypadku. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!