Jak informują hiszpańskie media, maszyna należała do 15. Skrzydła Armii Powietrznej i Kosmicznej. Pilot wykonywał rutynowe ćwiczenia pokazowe. Myśliwiec F-18 runął na ziemię z nieznanych dotąd przyczyn. Na szczęście pilotowi udało się katapultować na chwilę przed upadkiem. Według komunikatów przekazywanych przez Gwardię Cywilną, do zdarzenia doszło dokładnie o godzinie 12:10. Maszyna spadła na obszar, w którym nie było ludzi. 26-letni wojskowy w momencie pojawienia się problemów wykonał awaryjny manewr, który uratował mu życie. Mężczyzna został przetransportowany helikopterem do szpitala Miguel Servet w Saragossie z obrażeniami nóg, bioder i ramion. Przez całą drogę był przytomny, jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. Nieznany z nazwiska pilot, jak informują media, był doświadczonym lotnikiem z ponad 1000 godzin za sterami. Kolejny wypadek F-18 To nie pierwszy wypadek z udziałem samolotu F-18 hiszpańskich sił powietrznych. Pierwszy taki incydent miał miejsce 7 listopada 1988 roku również w Saragossie. Wówczas maszyna upadła na ziemię 15 kilometrów od miasta. Powodem była awaria silnika. Do ostatniego wypadku takiego myśliwca doszło w 2017 roku w bazie Torrejon de Ardoz znajdującej się w okolicach Madrytu. Maszyna rozbiła się chwilę po starcie z lotniska wojskowego. Wówczas pilot zginął na miejscu.