Szef resortu gościł na antenie telewizji TF1 w piątek. Zdaniem polityka problem z pluskwami w dużej mierze "wzmocniły konta społecznościowe powiązane z Kremlem". - Tworzyły one nawet fałszywe konotacje między przyjazdem ukraińskich uchodźców a rozprzestrzenianiem się pluskiew - oznajmił. Pluskwy w Paryżu. Minister o akcji Rosjan Jean-Noel Barrot został również zapytany o to, czy francuski rząd uważa, że rosyjskie konta niejako same "zaaranżowały" panikę. Minister nie potwierdził jednak tej tezy i odparł, że kampania dezinformacyjna "wzmocniła istniejącą plagę w celu wywołania poczucia niepewności". Polityk podkreślił jednocześnie, że w ciągu ostatnich dwóch lat - począwszy od wybuchu wojny w Ukrainie - rosyjskie cyberataki i kampanie dezinformacyjne we Francji nasiliły się. - Wiemy o tym dzięki utworzonej w 2021 roku służbie Viginum. Jej misją jest wykrywanie takich działań, których celem jest destabilizacja opinii publicznej w naszym kraju i osłabienie poparcia społecznego dla Ukrainy - powiedział. Francja. Pluskwy problemem Paryża Plaga pluskiew w Paryżu miała miejsce jesienią ubiegłego roku. W mediach społecznościowych pojawiały się wówczas zdjęcia i nagrania owadów zalegających w transporcie zbiorowym i miejscach publicznych. W mieście wybuchła panika, którą opisywały media na całym świecie. Problem był na tyle poważny, że niektóre szkoły zostały tymczasowo zamknięte. Przeprowadzono także dogłębną kontrolę stacji i tunelów metra oraz wagonów kolei podziemnej. Po inspekcji władze stwierdziły jednak, że wyniki nie dowodzą, aby liczba pluskiew wskazywała na plagę. Mimo to zastępca mera Paryża wezwał rząd do pomocy w eliminowaniu szkodników jeszcze przed Igrzyskami Olimpijskimi, które odbędą się tam latem tego roku. Źródło: Reuters *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!