Zdolność liści do fotosyntezy - procesu, w którym rośliny wytwarzają energię z dwutlenku węgla, światła słonecznego i wody - zaczyna słabnąć, gdy ich temperatura sięga około 46,7 stopnia Celsjusza. Choć może się to wydawać wiele, to według raportu opublikowanego w czasopiśmie "Nature" przez grupę naukowców z takich krajów, jak USA, Australia i Brazylia, liście mogą być znacznie cieplejsze niż wynosi temperatura powietrza. Badacze wykorzystali dane o temperaturze przesłane z czujników termicznych na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Połączyli to z obserwacjami naziemnymi i eksperymentami podgrzewania liści, podczas których naukowcy wspinali się na korony drzew, aby starannie zgromadzić wyniki. - Zamiast skupiać się na średnich temperaturach, badacze odnieśli się do ekstremów - powiedział profesor nadzwyczajny ekoinformatyki na Uniwersytecie Północnej Arizony i autor raportu Christopher Doughty. - Odkryli, że średnia temperatura korony lasów osiągnęła szczyt 34 stopni Celsjusza, ale w niektórych przypadkach przekroczyła 40 stopni Celsjusza - wyjaśnił. Fatalny scenariusz dla lasów na świecie. Liście mogą nie być zdolne do fotosyntezy Z raportu wynika, że obecnie temperatura 0,01 proc. liści przekracza krytyczny próg, powyżej którego zdolność do fotosyntezy załamuje się, a to może spowodować śmierć liścia i w konsekwencji też drzewa. W raporcie stwierdzono również, że odsetek ten, choć niewielki, może wzrosnąć wraz z ociepleniem się klimatu. To stwarza zagrożenie dla lasów tropikalnych, które zajmują około 12 proc. powierzchni planety i są siedliskiem ponad połowy światowych gatunków. Lasy te odgrywają kluczową rolę w pochłanianiu i magazynowaniu dwutlenku węgla oraz pomagają regulować globalny klimat. - Istnieje wiele potencjalnych reakcji, gdy zaczyna się tracić fragmenty lasu, a nawet i liście na pojedynczych drzewach - powiedział Doughty. Z raportu wynika, że lasy tropikalne mogą wytrzymać dodatkowe ocieplenie klimatu o około 4 stopnie Celsjusza, zanim osiągną punkt krytyczny. Jeśli ten poziom zostanie przekroczony, liczba liści, których temperatura niebezpiecznie się zwiększy, może wzrosnąć z 0,01 do 1,4 proc., a to spowoduje utratę liści na duża skalę i śmierć drzewa. W ramach obecnej polityki klimatycznej, szacuje się ocieplenie klimatu o 2,7 stopnia Celsjusza w porównaniu z poziomem przedindustrialnym, jednak taki scenariusz - jeśli świat będzie nadal spalał paliwa kopalne - pojawia się w bardziej pesymistycznych prognozach. Chociaż liczby te mogą wydawać się niewielkie, ryzyko jest znaczące, biorąc pod uwagę znaczenie drzew dla życia, klimatu i planety. - Niemal całe życie na Ziemi, w tym życie ludzi, jest bezpośrednio lub pośrednio zależne od fotosyntezy - powiedział niezaangażowany w badanie specjalista ds. środowiska Kevin Collins. "Zaczynamy dostrzegać coś, co jest zwiastunem większego niebezpieczeństwa" Najnowsze odkrycia wskazują, że globalne ocieplenie zagraża fotosyntezie, ale - jak podkreślą niektórzy - istnieją pilniejsze problemy dotyczące lasów tropikalnych, w tym wylesianie, pożary i susze. - Chociaż duży nacisk położono na wpływ suszy na utratę drzew, to w tym reporcie stwierdzono, że to nie tylko to. Naprawdę musimy się martwić temperaturą, jaką osiągają liście - powiedział profesor na Uniwersytecie Stanowym Oregon Christopher Still. Przyznał, że liczby pojawiające się w raporcie są niewielkie. - Skoncentrowałbym się nieco mniej na wartościach procentowych, a bardziej na tym, jak często to się zdarza, jak długo trwa i co to naprawdę oznacza - mówił Still. Inni badacze byli bardziej ostrożni. - Biorąc pod uwagę, jak niewiele liści osiąga krytyczny próg temperatury i jak duże musi być ocieplenie, zanim osiągną one punkt krytyczny - teoretycznie pojawia się sugestia, że lasy tropikalne są dość odporne na zmiany klimatyczne - stwierdziła klimatolog z Uniwersytetu w Graz w Austrii Chloe Brimicombe. - Jest to prosty model, a dynamika drzew i lasów jest znacznie bardziej złożona - dodała. Autorzy raportu stwierdzili, że mimo wątpliwości, badanie dostarcza ważnych informacji na temat reakcji lasów tropikalnych na zmiany klimatyczne. - Zaczynamy dostrzegać coś, co jest zwiastunem większego niebezpieczeństwa - powiedział klimatolog z Uniwersytetu Chapmana w Kalifornii i autor raportu "Chcesz być w stanie wykryć coś, co się dzieje, zanim się to rozprzestrzeni" Joshua Fisher. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!