Utrzymująca się na wysokim poziomie inflacja dotknęła Niemców. Najnowsze dane opublikowane przez Eurostat (Europejski Urząd Statystyczny) są dla nich niepokojące. Inflacja dotyka Niemców. Nie stać ich na podstawowe produkty spożywcze Okazuje się, że prawie 10 mln mieszkańców kraju nie stać na pełnowartościowy posiłek co drugi dzień. Określono, że takie danie powinno zawierać mięso, drób lub rybę albo powinno być odpowiadającym mu posiłkiem wegeteriańskim. Wysokie ceny produktów spożywczych najbardziej odczuwają gorzej sytuowani Niemcy oraz ci samotnie wychowujący dzieci. "Prawie co piąta osoba mieszkająca samotnie z dziećmi nie jest w stanie zjeść jednego z badanych posiłków co dwa dni" - alarmuje "Der Spiegel". "Supermarkety wylęgarnią pieniędzy" Eksplozja cen stała się sprawą polityczną. Działania rządu kanclerza Olafa Scholza skrytykował szef klubu parlamentarnego lewicowego ugrupowania Die Linke Dietmar Bartsch. Zdaniem polityka rządzący nie zrobili nic, aby przeciwdziałać wzrostowi cen. - Supermarkety stały się wylęgarnią pieniędzy - ocenił obecną sytuację. Die Linke proponuje tymczasowe zawieszenie podatku VAT na podstawowe artykuły spożywcze oraz państwową kontrolę cen w supermarketach. - Im wyższe ceny, tym wyższy limit makaronu z keczupem - zaznaczył Bartsch. To nie koniec problemów niemieckich decydentów. W Interii informowaliśmy o niepokojących prognozach Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Niemcy będą w tym roku jedyną dużą gospodarką na świecie, która zanotuje spadek gospodarczy. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!