Rząd w skierowanym do Sejmu projekcie przedstawił prognozę wzrostu wysokości rent i emerytur w 2024 roku. Chodzi o projekt ustawy o dodatkach do emerytur dla sołtysów. W 2023 roku świadczenia wzrosły o 14,8 proc., a najniższe emerytury podniesiono o 250 zł brutto miesięcznie. Po rekordowych podwyżkach w tym roku, 2024 ma być ostatnim z dwucyfrową waloryzacją. Według prognoz ma ona wynieść 10,19 proc. W kolejnych latach wzrost świadczeń będzie znacznie niższy, w granicach 4-5 proc. W 2025 roku emeryci i renciści mogą spodziewać się jednocyfrowej waloryzacji - 5,77 proc. Policzmy. Obecnie minimalna emerytura wynosi 1588,44 zł brutto. Od 1 marca 2024 roku wzrosłaby do 1750,30 zł brutto, a w następnym roku wyniosłaby 1851,29 zł brutto. To wzrost o 262,85 zł. Waloryzacja rent i emerytur Emerytury oraz renty są co roku waloryzowane. Ich wysokość jest podnoszona tak, by zrekompensować spadek wartości świadczeń spowodowany inflacją. Do wyliczania wskaźnika waloryzacji używane są dwie wartości: realny wzrost przeciętego wynagrodzenia w poprzednim roku oraz tzw. inflacja emerycka. To wskaźnik obrazujący, ile wynosił wzrost cen odczuwany przez emerytów. Różne grupy społeczne kupują bowiem inne towary i usługi, więc odczuwany przez nie wzrost cen może być inny niż średnia wartość inflacji podawana co miesiąc przez GUS. Waloryzacja może być procentowa lub procentowo-kwotowa, tak jak np. w bieżącym roku. Długość życia Polaków a niższe emerytury Co ważne, świadczenie emerytalne zależy od wielu czynników, a jednym z nich jest przeciętna długość życia. Według danych opublikowanych przez GUS, życie przeciętnego Kowalskiego, który przekroczył 60 lat, wydłużyło się. To oznacza zmniejszenie przyszłego świadczenia. W zależności od wysokości zgromadzonego kapitału obniżka emerytury dla osób, które przeszły na świadczenie od 1 kwietnia może wynieść od około 100 do nawet 400 zł.