Minutowe nagranie, będące zapisem z kamer z poniedziałku, udostępnił na Twitterze dziennikarz Bill Melugin. USA. Migranici na granicy z Teksasem. Przejście umożliwiła żołnierka Na materiale wideo widać kobietę w stroju wojskowym, która otwiera bramę. Chwilę potem stojący po drugiej stronie ludzie, których grupa sięgać może kilkudziesięciu osób, zaczynają wchodzić na teren prywatnej posesji w Teksasie. Gdy kamera zmienia położenie zobaczyć można, że po stronie, na którą się przedostali, stoi autobus oraz nadjeżdża auto osobowe. Jak przekazał Melugin w komunikacie, wszystko dzieje się w amerykańskim mieście Eagle Pass. Przez cały czas trwania materiału wideo widać, że wielu ludziom udaje się przekroczyć udostępnione wejście, z kolei w momencie zakończenia nagrania wciąż widoczne są kolejne osoby, podchodzące do bramy. W różnych momentach nagrania widać też żołnierkę, która spokojnie nadzoruje cały proces. We wpisie na Twitterze dziennikarz Bill Melugin stwierdził, że na nagraniu widać "dużą grupę migrantów, nielegalnie wchodzących na teren prywatny". Przekazał także, że Gwardia Narodowa z Teksasu zaprzeczyła, jakoby żołnierka była jednym z jej żołnierzy. Zamiast tego "ma być członkinią Sił Zbrojnych z Missouri, działającą na rozkaz rządu federalnego i współpracująca ze Strażą Graniczą". USA. Tysiące migrantów na granicy. Zamieszanie z przepisami Nagranie wywołało lawinę komentarzy w sieci. Widzowie zwracali uwagę m.in. na to, że wygląda to "śmiesznie" oraz że "trudniej dostać się do najlepiej zabezpieczonych budynków biurowych". Wideo pojawiło się po tym, jak na jaw wyszło, iż od października zeszłego roku zostało zarejestrowanych 530 tys. tzw. "uciekinierów" - czyli imigrantów, którzy w sposób nielegalny przedostali się do kraju, ale ich nie ujęto. W nocy z czwartku na piątek, tuż przed wygaśnięciem przepisów tzw. Title 42, które regulowały napływ azylantów do Stanów Zjednoczonych w czasie pandemii koronawirusa, na granicy z Meksykiem zapanował chaos. Jak podawała wcześniej agencja Reutera, "w ostatnich dniach tysiące migrantów przeszło przez rzeki, wspięło się na mury i nasypy, aby przedostać się na amerykańską ziemię. Niektórzy oddali się w ręce urzędników granicznych. Inni próbowali przejść niezauważeni".