"Ukryty skarb architektury" mieści się przy plaży w miejscowości Herclijja niedaleko Tel Awiwu. Dom Pustelnika został wykuty w skale przez 78-letniego Nissima Kahlona na przestrzeni ostatnich 50 lat. Władze zdecydowały jednak w ostatnim czasie o przymusowej eksmisji mężczyzny - donosi izraelski dziennik "Haaretz". W miejscu pustelni powstać ma nadmorska promenada - przekazało izraelskie MSW. Obejmować będzie ona połączenia transportowe z miastem. "Inicjatywa ma na celu ochronę przyrody, krajobrazu i dziedzictwa środowiska przybrzeżnego z jednoczesnym naciskiem na odtworzenie klifu morskiego, i zapewnieniem odpowiednich usług dla turystów" - poinformowano w oficjalnym komunikacie. Kompleks jaskiń powstawał 50 lat. Władze chcą je wyburzyć Jak wynika z danych władz, kompleks jaskiń mieści się na działce budowlanej nr 813. Obiekt ma zostać wyburzony wraz z przyległymi konstrukcjami, takimi jak "słupy, balustrady, ogrodzenia, schody i ścieżki wokół klifu". Ministerstwo Ochrony Środowiska wyjaśniło, że "ogromny kompleks jaskiń poważnie niszczy klif i utrudnia przejście wzdłuż plaży". Jak przekazali urzędnicy, nigdy nie wydano pozwolenia na budowę. "Jednak tak naprawdę wiele budynków w całym kraju powstało nielegalnie" - kontruje od razu "Haaretz". Burmistrz Herceliji protestuje. Zwrócił się z wnioskiem do UNESCO Jednym z obrońców Domu Pustelnika jest burmistrz miasta Mosche Fadlon. Zwrócił się on z wnioskiem do UNESCO o uznanie budowli za obiekt chroniony. - Niezwykle ważne jest podnoszenie świadomości na temat tego miejsca i jego ochrona, przy jednoczesnym zachęcaniu do odwiedzania - powiedział Fadlon w rozmowie z dziennikiem "Haaretz". Gazeta twierdzi, że w celu przeforsowania budowy promenady, "władze postanowiły zrobić z 78-letniego Nissima Kahlona wroga środowiska naturalnego". Wcześniej podobne kroki podjęto w Tel Awiwie, gdzie usunięto "niezgodne z planem zagospodarowania przestrzennego" miejsca nadmorskich spotkań artystów i członków lokalnej społeczności, takie jak delfinarium czy pozostałości urzędu celnego z czasów brytyjskich. "To wymazywanie warstwy historii" - oceniają dziennikarze. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!