Sąd Apelacyjny w Rzymie potwierdził wyrok dożywotniego więzienia dla pochodzącego z Polski 46-letniego Mirko T. - poinformowała w środę włoska agencja Ansa. Mężczyzna w listopadzie 2021 r. zamordował swojego 10-letniego syna Matiasa. Włochy. Dożywocie dla Polaka za morderstwo syna Matias zmarł 17 listopada 2021 r. po południu. Tego dnia, mimo ostrzeżeń matki, wpuścił do domu ojca, któremu sąd kilka tygodni wcześniej zabronił zbliżać się do rodziny. Chłopiec mieszkał w Cura di Vetralla w prowincji Vitrebo w środkowych Włoszech. Jak relacjonował dziennik "Corriere della Sera", "mężczyzna był agresywny, zarówno wobec partnerki - 35-letniej albańskiej pokojówki - jak i dziecka". Mężczyzna już od kilku tygodni miał mieć sądowy zakaz zbliżania się do rodziny. Lokalne media informowały, że karabinierzy często kontaktowali się z matką chłopca, by sprawdzić, czy nie jest nękana przez byłego męża. Nie zawiadamiała ona o żadnych incydentach. Usta chłopca były zaklejone taśmą Aż do tragicznego dnia, w którym kobieta wraz z bratem znaleźli ciało 9-latka w sypialni. Było całe we krwi. Z relacji włoskich mediów wynika, że usta chłopca były zaklejone brązową taśmą, a na ciele, w tym na szyi, miał rany cięte. 46-latek leżał nieprzytomny w innym pokoju, obok niego były butelki po wódce, zapalniczka i pojemnik z płynem łatwopalnym. Żył. Przetransportowano go do szpitala. Gdy w maju 2022 r. ruszył proces przeciwko oskarżonemu o zabójstwo ojca, śledczy twierdzili, że zabił chłopca, żeby zemścić się na partnerce. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!