Pożar na festiwalu Highfield wybuchł w sobotę około godziny 21. Nagle jedna z 24 gondoli 38-metrowego diabelskiego młyna stanęła w płomieniach. Następnie ogień rozprzestrzenił się na drugą gondolę. Pożar na festiwalu. Ponad 20 osób poszkodowanych Płomienie pojawiły się podczas wymiany pasażerów. - Moi pracownicy powiedzieli mi, że w gondoli nie było ludzi, gdy wybuchł pożar - powiedział w rozmowie z "Welt" Sebastian Hannstein, operator diabelskiego młyna. - Moja rodzina obsługuje diabelskie młyny od pokoleń. Coś takiego nigdy wcześniej się nie zdarzyło - zapewnił. Z pozostałych wagonów ewakuowano pasażerów. Mimo sprawnej akcji, poszkodowanych zostało ponad 20 osób (pierwsze informacje służb mówiły nawet o 30 osobach). Cztery osoby zostały poparzone, a jedna doznała urazów w wyniku upadku z wysokości. Pozostali poszkodowani, w tym czterech policjantów, trafiło do szpitala na badania pod kątem zatrucia dymem. Pożar diabelskiego młyna w Niemczech. Co było przyczyną? Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pojawienia się ognia w gondoli. Ustalają to służby. Operator diabelskiego młyna twierdzi, że urządzenie napędowe ma siedem lat, co oznacza, że jest stosunkowo nowe. Groźnym incydentem podczas festiwalu zaniepokoili się występujący tam artyści. Raper Ski Aggu przekazał na Instagramie, ze podczas zdarzenia otrzymał informację, by nie przerwywać wystęu. Miało to zapobiec wybuchowi masowej paniki. Wszystkim dotkniętym pożarem życzył szybkiego powrotu do zdrowia. Źródło: "Welt" --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!