Trzy lata temu, 21 marca 2021 roku, w ramach wymiany astronauci wyrzucili w przestrzeń kosmiczną zużyty zestaw baterii, który waży ok. 2600 kg i ma wymiary 4 x 2 x 1,5 m. To największy obiekt, jaki został zrzucony z ISS. Według obliczeń naukowców w piątek ponad dwutonowy moduł może wejść w atmosferę Ziemi. Jak czytamy, prawdopodobnie rozpadnie się na setki małych fragmentów. Odpady kosmiczne, wchodząc w atmosferę ziemską, powinny ulec całkowitemu spaleniu, jednak nie wszyscy się z tą tezą zgadzają. Zdania ekspertów są podzielone. Niektórzy specjaliści przewidują, że fragmenty modułu przetrwają spotkanie z atmosferą i spadną na Ziemię. Obiekt z kosmosu spadnie na Niemcy? Eksperci ostrzegają, ministerstwo uspokaja Naukowcy niemieckiego Centrum Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej obawiają się, że ważące około kilogram odłamki zdołają dotrzeć do powierzchni ziemi. Niemiecki dziennik "Bild" opublikował wręcz alarmującą informację, że "deszcz odłamków kosmicznych" może spaść na kraj. Potencjalnie zagrożony obszar to trasa od Zagłębia Ruhry na zachodzie aż po miasto Cottbus znajdujące się przy granicy z Polską. Jak donosi niemiecki dziennik "Süddeutsche Zeitung", eksperci szacują, że odłamki mogą spaść na terytorium Niemiec w piątek między 16:47 a 19:50. Szanse na zranienie człowieka wynoszą 0,013 proc. Do sytuacji odniósł się także niemiecki resort gospodarki i ochrony klimatu. Zapewniono, że "obiekt jest cały czas monitorowany", a jeśli pojawiłoby się zagrożenie, że odłamki spadną na terytoriom kraju, to "uruchomione zostaną istniejące mechanizmy reakcji kryzysowej państwa i krajów związkowych, aby odpowiednio zareagować na potencjalne zagrożenie" - poinformowano. NASA utrzymuje, że potencjalny upadek na Ziemię tych odpadów jest niegroźny. Źródła: "Bild", "Süddeutsche Zeitung", Deutsche welle *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!