Czy Polacy wierzą w ukraińskie intencje w sprawie Wołynia? Najnowszy sondaż
Zdecydowana większość Polaków nie wierzy w szczerość ukraińskich intencji w sprawie ekshumacji ofiar zbrodni wołyńskiej i rozliczenia się z przeszłością - wynika z najnowszego sondażu. Tymczasem ambasador Ukrainy w Warszawie zapewnia, że obie strony "owocnie pracują", a dialog jest "konstruktywny i praktyczny".
Zgodnie z wynikami najnowszego sondażu United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski 67,4 proc. ankietowanych podchodzi sceptycznie i nie wierzy w szczerość ukraińskich intencji w sprawie upamiętnienia ofiar rzezi wołyńskiej, ich ekshumacji i rozliczenia historycznego.
"Raczej wierzy" w szczerość zapewnień 23,9 proc. respondentów, z kolei "zdecydowanie wierzy" wyłącznie 3,1 proc. z nich. 5,8 proc. nie ma zdania w tej kwestii.
Sondaż. Polacy nie wierzą w szczerość Ukrainy w sprawie Wołynia
Bardziej przychylne stanowisko wobec intencji naszych wschodnich sąsiadów mają wyborcy ugrupowań tworzących koalicję rządzącą. Mimo to i w tej grupie przeważają negatywne nastroje (48 proc. badanych nie wierzy w szczerość Kijowa, a 45 proc. ma zdanie pozytywne).
Zwolennicy formacji opozycyjnych - Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji - aż w 83 proc. wątpią w starania Ukraińców. Tylko 16 proc. wyraża przychylną opinię.
Badanie zostało zrealizowane w dniach od 6 do 8 grudnia 2024 roku metodą CATI i CAWI na reprezentatywnej próbie tysiaca osób.
Ambasador Ukrainy zapewnia. "Konstruktywny i praktyczny dialog"
Tymczasem według ambasadora Ukrainy w Polsce Wasyla Bodnara strony ukraińska i polska "owocnie pracują" nad tym, aby Ukraińcy, którzy stali się ofiarami tragedii wołyńskiej w Polsce, również byli uhonorowani.
- Za zgodą stron nie ujawniamy wyników przed osiągnięciem pewnych konkretnych porozumień i rozpoczęciem prac. Jest to droga dwukierunkowa. Obejmuje ona bardzo duży zestaw zagadnień związanych z obowiązującym ustawodawstwem, obowiązującymi przepisami i koordynacją niektórych miejsc (pochówków - red.) po obu stronach granicy - powiedział Bodnar.
Ambasador dodał, że oprócz strony polskiej Ukraina pracuje również nad tą kwestią z Organizacją Ukraińców w Polsce. - Wspólnie identyfikujemy miejsca pochówku, a także komunikujemy się ze stroną polską. Mogę powiedzieć, że istnieje bardzo konstruktywny i praktyczny dialog - zaznaczył.
Były szef Instytutu Pamięci Narodowej Ukrainy (IPNU) Anton Drobowycz poinformował w końcu listopada, że poszukiwania polskich grobów w Ukrainie i ekshumacje mogą zostać przeprowadzone w latach 2025-2026.
Ukraina potwierdziła, że nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na jej terytorium. Decyzja o zniesieniu obowiązującego od 2017 roku moratorium na poszukiwania i ekshumacje szczątków polskich ofiar zbrodni wołyńskiej została ogłoszona podczas wspólnej konferencji prasowej ministrów spraw zagranicznych Polski i Ukrainy - Radosława Sikorskiego i Andrija Sybihy.
Spór o Wołyń. Polska i Ukraina mają inne zdania
Między Warszawą i Kijowem od wiosny 2017 roku trwa spór wokół zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy wprowadzonego przez ukraiński IPN. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach w kwietniu 2017 roku.
Polskę i Ukrainę od wielu lat różni pamięć o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1943-45 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na około 100 tysiącach polskich mężczyzn, kobiet i dzieci.
O ile dla polskiej strony była to godna potępienia zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony. Dodatkowo Ukraińcy chcą postrzegać OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec ZSRS), a nie antypolskie.
W latach 2017-24 IPN wystosował do organów ukraińskiej administracji dziewięć oficjalnych wniosków ogólnych, które obejmowały uzgodnienie możliwości prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych łącznie w 65 lokalizacjach (miejsca powtarzały się w związku z koniecznością ponawiania wniosków). Część z nich została rozpatrzona pozytywnie i przeprowadzone zostały prace. W innych miejscach nie wyrażono zgody na prace, a niektóre wnioski pozostały bez odpowiedzi.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
INTERIA.PL/PAP