Były prezydent Brazylii w szpitalu. Wcześniej potępił atak na urzędy

Oprac.: Harald Kittel
Były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro trafił w poniedziałek do szpitala w Orlando na Florydzie z powodu bólu brzucha - podała brazylijska gazeta "O Globo". Agencja Reutera podała, że nie ma powodu do obaw o jego zdrowie. Bolsonaro wyjechał do USA na dwa dni przed zaprzysiężeniem swego następcy Luiza Inacio Luli da Silvy. Zwolennicy byłego prezydenta od soboty atakują państwowe instytucje. Trwają zamieszki i aresztowania.

Bolsonaro w ostatnich latach był wielokrotnie hospitalizowany z powodu zatorów w jelitach.
Podczas kampanii prezydenckiej w 2018 roku został pchnięty nożem - przypomina agencja Reutera.
O przewiezieniu polityka do szpitala poinformował dziennik "O Globo".
Były szef brazylijskiego państwa został hospitalizowany dzień po tym, jak jego zwolennicy wdarli się do budynków rządowych, parlamentu i pałacu prezydenckiego w Brasilii, stolicy kraju.
Radykalni zwolennicy niezadowoleni z wyniku wyborów
W związku z zamieszkami żandarmeria wojskowa zatrzymała w poniedziałek rano w stolicy kraju ponad 1200 radykalnych zwolenników Bolsonaro.

Większość zatrzymanych nie stawiała oporu. Z informacji służb medycznych wynika, że w zamieszkach rannych zostało około 50 osób.
Sam Bolsonaro skrytykował w niedzielę wieczorem atak na urzędy państwowe. Zaznaczył jednak, że podobnych działań miała dopuszczać się brazylijska lewica w 2013 i 2017 roku.
Nowy prezydent Luiz Inacio Lula da Silva został zaprzysiężony 1 stycznia.