Od 2020 roku zaledwie 1182 osoby, które przybyły do Wielkiej Brytanii przez kanał La Manche, zostały odesłane do domu. W tym okresie na Wyspy przybyło ogółem ponad 111 800 osób - przekazał stały podsekretarz brytyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Matthew Rycroft. Większość zawróconych stanowili obywatele Albanii - kraju, z którym Wielka Brytania ma podpisaną umowę - a tylko 420 odesłano do innych krajów. Liczby wywołały oburzenie wiceprzewodniczącego Partii Konserwatywnej Lee Andersona, który podczas spotkania z ministrami ds. imigracji Michaelem Tomlinsonem i Tomem Pursglovem pytał: "Czy to akceptowalna liczba?". - Chcę, aby te liczby były jak najwyższe. Moim zdaniem muszą być znacznie wyższe niż są w rzeczywistości - odparł Tomlinson. Brytyjskie dane o migracji wywołały burzę. W tle afera z "Bibby Sztokholm" Dane pojawiły się w momencie, gdy Wielką Brytanią wstrząsnęła afera związana z "Bibby Sztokholm" - budzącą kontrowersje barką dla azylantów. Matthew Rycroft ujawnił, że wydano na nią 22 miliony funtów z pieniędzy podatników. Polityk w piśmie do przewodniczącej komisji spraw wewnętrznych Diany Johnson podał, że część umowy "Bibby Stockholm" z firmą CTM, dotycząca zakwaterowania na statku, opiewa na 22 450 772 funtów. Rycroft przekazał, że trwa ocena, czy kwota o której mowa, odpowiada jakości zakwaterowania. Statek, który służy do przyjmowania osób ubiegających się o azyl, jest zacumowany w Portland Port w hrabstwie Dorset. Sprawa wyszła na jaw kilka dni po tym, jak na statku znaleziono martwą osobę. Poseł z okręgu South Dorset Richard Drax, nazwał tę informację "tragedią zrodzoną z niemożliwej sytuacji" i powiedział, że MSW poinformowało go, że prawdopodobnie zmarły mężczyzna odebrał sobie życie. Ujawniona kwota to zaledwie wierzchołek góry lodowej Minister ds. imigracji Tom Pursglove powiedział, że koszt zakwaterowania na statku jest "niewątpliwie" niższy niż w hotelach dla osób ubiegających się o azyl. - Jest to niewątpliwie bardziej opłacalny sposób zapewnienia zakwaterowania - mówił. Z kolei Diana Johnson stwierdziła, że jest "po prostu zdumiona, że w momencie zawierania umowy nie przeprowadzono oceny stosunku jakości do ceny". Kwota 22 450 772 funtów to część umowy z CTM. Całość opiewa na prawie 1,6 miliarda funtów. Tyle w ciągu dwóch lat brytyjski rząd wyda na zapewnienie hoteli i podróży osobom ubiegającym się o azyl. Oprócz płatności na rzecz CTM, za zakwaterowanie na "Bibby Stockholm" rząd płaci także radzie hrabstwa Dorset - 3,5 tys. funtów za łóżko na statku, który może pomieścić do 504 migrantów. Rada otrzymała także prawie 380 tys. funtów w formie jednorazowej dotacji, która ma pomóc lokalnym organizacjom charytatywnym i wolontariuszom pracującym na statku. Sprawa zaginionych dzieci Kolejną kwestią, która budzi emocje jest sprawa dzieci, które zaginęły w trakcie rozpatrywania ich wniosków o azyl. Ministrowie ds. imigracji Tomlinson i Pursglove dyskutowali na ten temat z posłanką Szkockiej Partii Narodowej Alison Thewliss. Na początku tego roku podawano, że zaginęło 154 dzieci, obecnie liczba ta miała spaść do 132. Pursglove przekazał, że w hotelach dla azylantów nie ma dzieci, które pozostają bez opieki, ale 132 osoby - jak mówił - "nadal są zaginione". - Intensywnie współpracujemy w tej sprawie z lokalnymi władzami i policją - powiedział. - Niezbyt dobrze sobie radzisz, skoro nadal brakuje 132 ze 154. Nie obchodzi cię to, prawda? - grzmiała Thewliss. - To dość oburzająca sugestia - odparł minister. Jak wynika z informacji brytyjskiego rządu, 103 osoby spośród zaginionych to dorośli, a 29 nie ukończyło 18. roku życia. - Dzisiejsze informacje Ministerstwa Spraw Wewnętrznych pokazują naprawdę przerażającą skalę niepowodzeń i chaosu torysów, w tym katastrofalnie niski poziom egzekwowania prawa w systemie azylowym - oceniła z kolei minister spraw wewnętrznych w gabinecie cieni Yvette Cooper. - Nie możemy kontynuować tego szkodliwego i kosztownego chaosu - powiedziała. W odpowiedzi Pursglove zapewniał, że jest "pewny", iż do końca roku MSW osiągnie cel premiera Rishiego Sunaka, jakim jest zlikwidowanie zaległości w zakresie tzw. starszych spraw azylowych - wniosków złożonych przed 28 czerwca 2022 roku. - Wierzę, że uda nam się to osiągnąć i wierzę również, że koszty spadną. Program jest realizowany - mówił. Źródło: "The Independent" *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!