Portal NL Times informuje, ze wilk faktycznie znalazł się na posesji, gdzie pasły się owce. Gdy mężczyzn zauważył zwierzę miał zaatakować je widłami i łopatą. Według wersji zdarzeń przedstawianej przez mężczyznę, został on pogryziony gdy przepędzał wilka. Holandia. Wilk miał ugryźć człowieka, kazano go odstrzelić Po incydencie burmistrz wydał decyzję o odstrzale . Policja znalazła wilka ukrywającego się pod panelami fotowoltaicznymi na jednej z łąk. De Faunabescherming złożyła wniosek o ukaranie burmistrza oraz hodowcy owiec. Możliwe są również wnioski o ukaranie zastępcy burmistrza, który był zamieszany w niedzielną decyzję o zastrzeleniu wilka oraz osoby, która oddała strzał. Według organizacji odstrzał wilka naruszył dyrektywę siedliskową, która klasyfikuje wilki jako gatunek chroniony. Holandia. Burmistrz oskarżany o błąd. "Wyjście było jedno" "Protokół oceny, czy wilk zaatakował ludzi i musi zostać zabity, w ogóle nie był przestrzegany. Burmistrz nie miał prawa nikomu nakazać zastrzelenia wilka. Policja powinna była to wiedzieć i zweryfikować wszystko przed oddaniem strzału" - podaje portal. Burmistrz w rozmowie z mediami stwierdził, że jedynym wyjściem było zastrzelenie zwierzęcia. - Próbowaliśmy wezwać eksperta, ale nie udało nam się tak wcześnie. W zakresie, w jakim była dostępna ekspertyza, zapoznaliśmy się z nią. Razem doszliśmy do wniosku, że wyjście jest tylko jedno - powiedział Rikus Jager dla RTL Nieuws. Media przypominają, że burmistrz może nakazać zabicie wilka, jeśli zwierzę stanowi poważne zagrożenie, ale tylko po uprzedniej próbie przegonienia go. Jager przekazał, ze otwarcie bramy i umożliwienie zwierzęciu ucieczki nie było możliwe, ponieważ na okolicznej drodze w niedzielny poranek przechodzi i przejeżdża na rowerach wiele osób. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!