Nicole de Moor, belgijska sekretarz stanu ds. azylu i migracji, ogłosiła we wtorek, że państwo zaprzestanie zapewniać samotnym mężczyznom ubiegającym się o azyl w Belgii miejsca w sieci schronisk Fedasil. Nowe rozwiązanie ma działać tymczasowo, jednak już teraz decyzja rządu wzbudziła protesty organizacji prawniczych i polityków. Belgijskie schroniska dla uchodźców. Nie ma miejsc dla samotnych mężczyzn Fedasil to instytucja odpowiedzialna za przyjmowanie do swoich ośrodków osób ubiegających się o azyl w Belgii. Organizacja odpowiada też za opiekę małoletnich cudzoziemców bez opieki. Teraz prowadzone przez nią schroniska nie są już dostępne dla samotnych mężczyzn, nowych uchodźców, którzy chcą ubiegać się o azyl w tym kraju. To jednak nie pierwszy taki ruch ze strony rządu, który zmaga się z napływem uchodźców i imigrantów. Jak podaje dziennik "The Brussels Times", już od października 2021 roku dostęp do schronisk Fedasilu był dla mężczyzn ograniczony - pierwszeństwo w otrzymaniu schronienia mają rodziny oraz osoby nieletnie. Ogłoszona we wtorek decyzja o całkowitym zaprzestaniu przyjmowania samotnych mężczyzn do ośrodków dla uchodźców została potępiona przez wielu prawników, organizacje pozarządowe i polityków. Według protestujących tysiące osób zostanie bez dachu nad głową i trafi na ulice Brukseli. Aktywiści mówią o braku "woli politycznej" ze strony belgijskiego rządu. Belgia szykuje się na napływ uchodźców. Rząd ignoruje kary finansowe Na Belgię i Fedasil już wcześniej były nakładane kary finansowe przez sądy w Brukseli i innych europejskich miastach. Powodem jest niezapewnienie ubiegającym się o azyl odpowiedniego schronienia. Rząd federalny miał ignorować te wyroki, nie płacąc kar finansowych, ani nie zapewniając uchodźcom wymaganych przez prawo warunków życia. - Ta ostatnia decyzja jest po prostu całkowicie nielegalna na poziomie krajowym, międzynarodowym i unijnym - powiedziała dziennikowi "The Brussels Times" Marie Doutrepont, prawniczka z Progressive Lawyers Network. Belgijska minister uzasadniła nowe regulacje tym, że kraj "spodziewa się rosnącego napływu rodzin i dzieci". W ostatnich dniach liczba przyjazdów tych grup gwałtownie wzrosła - rząd chce zapobiec wylądowaniu nieletnich na ulicach miast. Według prawniczki Doutrepont działania rządu to sygnał, że samotni mężczyźni są mniej ludzcy niż rodziny lub nieletni - Co muszą zrobić, aby zasłużyć na chronione miejsce w kraju i traktowanie jak ludzie? - pyta belgijska prawniczka w rozmowie z mediami. Uchodźcy w Belgii. Aktywiści mówią o "politycznych decyzjach" De Moor podkreśla, że Belgia otworzyła nowe ośrodki pomimo sprzeciwu politycznego, dodając, że środki podjęte w ciągu ostatniego roku zapobiegły eksplozji wniosków o azyl w Belgii. Minister argumentowała, że liczba wniosków o azyl w Europie jest nierównomiernie podzielona. Podkreśliła też potrzebę zawarcia unijnego porozumienia w sprawie migracji. Jak pisze belgijska prasa, prawnicy i organizacje prawnicze obawiają się, że przed wyborami w Belgii w 2024 roku "kampania oszczerstw" będzie kontynuowana. Thomas Willekens z Refugee Work Flanders (Vluchtelingenwerk Vlaanderen) wyjaśnił, że pomóc w rozwiązaniu kryzysu humanitarnego mogłoby zastosowanie belgijskiej ustawy dotyczącej przyjmowania uchodźców, która umożliwia rządowi federalnemu wdrożenie tak zwanego "planu podziału". Zgodnie z jego zapisami rząd może zobowiązać każdą gminę do przyjęcia określonej liczby osób ubiegających się o azyl w sytuacjach kryzysowych oraz do rozwiązania problemu niedoboru miejsc recepcyjnych. Według aktywisty niezastosowanie przepisów ustawy jest "decyzją polityczną i całkowicie nieludzką". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!