Amerykański dyplomata zasugerował podczas spotkania z szefową niemieckiej dyplomacji w Waszyngtonie, że jeśli Rosja wznowi agresję przeciwko Ukrainie, to gazociąg Nord Stream 2 nie zostanie uruchomiony. Blinken: Nord Stream 2 to środek nacisku na Rosję - Obecnie przez ten gazociąg nie płynie gaz i jeśli Rosja wznowi agresję przeciwko Ukrainie, z pewnością trudno będzie oczekiwać, że gaz popłynie w przyszłości - powiedział Anthony Blinken podczas konferencji prasowej, odnosząc się do kwestii uruchomienia Nord Stream 2. Dodał, że Rosji nie uda się wykorzystać projektu jako środka nacisku w stosunku do Zachodu i w rzeczywistości jest to środek nacisku Europy przeciwko Rosji. Blinken zapowiedział, że podczas nadchodzącej serii rozmów dyplomatycznych - bilateralnych z Rosją oraz na forum Rady NATO-Rosja i OBWE - Stany Zjednoczone zamierzają przedstawić Rosji własne uwagi m.in. co do rosyjskich inwazji na Ukrainie, Mołdawii i Gruzji czy użycia broni chemicznej. Amerykański sekretarz stanu, że rozmowy te nie mają wielkich szans na powodzenie w sytuacji, kiedy "Rosja przykłada Ukrainie pistolet do głowy". Zaznaczył jednak, że tylko deeskalacja daje szanse na czynienie postępów. Powtórzył, że nie będzie rozmów o bezpieczeństwie Europy bez udziału Europejczyków.Amerykański dyplomata podkreślił, że USA i europejscy sojusznicy bardzo szczegółowo konsultowali się na temat wprowadzenia sankcji, które będą miały "ogromne konsekwencje" dla rosyjskiej gospodarki, jeśli Kreml zdecyduje się ponownie napaść na Ukrainę. Baerbock: Rosję czekają "ciężkie konsekwencje" Szefowa niemieckiej dyplomacji Annalena Baerbock dodała podczas spotkania z amerykańskim politykiem, że Rosja jest świadoma, iż w przypadku inwazji na Ukrainę spotkają ją "ciężkie konsekwencje". Unikając jednoznacznej deklaracji dotyczącej Nord Stream 2 zaznaczyła jednak, że nowy rząd w Berlinie podtrzymuje zobowiązania powzięte w lipcowym wspólnym oświadczeniu rządów USA i Niemiec. Mówi ono o podjęciu "skutecznych środków", w tym o ograniczeniu eksportu surowców za pomocą wszystkich rurociągów z Rosji, w przypadku wznowionej agresji przeciwko Ukrainie lub używania przez Moskwę energii jako broni.Komentując wypowiedź kanclerza Niemiec Olafa Scholza o tym, że NS2 jest projektem ekonomicznym, Baerbock przyznała, że w przeszłości inaczej artykułowała swoje poglądy na temat projektu niż nowy szef rządu, podkreśliła jednak, że w rzeczywistości jego i jej wypowiedzi "opisują tę samą sytuację".Nord Stream 2 ustabilizuje ceny gazu w Europie? Tak twierdzi Putin- Umowa koalicyjna nowego rządu jasno mówi, że jeśli chodzi o projekty energetyczne w Niemczech, co dotyczy też Nord Stream 2, to podlegają one europejskiemu prawu energetycznemu w duchu i w rzeczywistości - i dlatego federalna agencja (Bundesnetzagentur - red.) zawiesiła proces certyfikacji (NS2) - powiedziała Baerbock. Szefowa niemieckich Zielonych powiedziała także, że cytowane przez niemiecką prasę plany Scholza "nowego startu" w relacjach z Rosją, to deklaracja, by w obecnej kryzysowej sytuacji ponownie spróbować rozwiązać problemy z Rosją w rozmowach, które dotąd nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, m.in. w formacie normandzkim i na forum Rady NATO-Rosja. Szef unijnej dyplomacji: konflikt "na progu" W środę na Ukrainie przebywał szef unijnej dyplomacji Josep Borrell, który udał się na linię rozgraniczenia w ogarniętym konfliktem Donbasie.- Nie ma bezpieczeństwa w Europie bez bezpieczeństwa Ukrainy. Oczywiste jest, że wszelkie dyskusje o europejskim bezpieczeństwie powinny obejmować UE i Ukrainę. Wszelkie dyskusje o Ukrainie powinny obejmować Ukrainę przede wszystkim - powiedział Borrell, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.Podczas briefingu w obwodzie ługańskim przedstawiciel Wspólnoty oznajmił, że konflikt na granicach Ukrainy jest "na progu pogłębienia się". - Rośnie napięcie wobec europejskiego bezpieczeństwa w ogóle - dodał. - Rosja gromadzi wojska i uzbrojenie w bardzo nietypowy sposób wokół granicy Ukrainy. I ten proces wydarzył się bardzo szybko - zaznaczył.