Knaus zaapelował o "większą europejską solidarność" wobec ponad siedmiu milionów uciekinierów przed wojną w Ukrainie. Jak zaznaczył, uchodźcy z Ukrainy są nadal "bardzo nierównomiernie" ulokowani na terenie Europy. - Kraje takie jak Czechy czy Polska ponoszą główny ciężar (opieki nad migrantami), podczas gdy Francja przyjęła zaledwie ułamek ogólnej liczby uciekinierów - powiedział ekspert think tanku European Stability Initiative (ESI) w wywiadzie dla gazet wydawanych przez Funke Mediengruppe. Jego wywiad omówił w niedzielę portal tygodnika "Die Zeit". UE nie jest przygotowana do zimy Knaus ostrzegł przed "stanem wyjątkowym" podczas najbliższej zimy. Europa stanie w obliczu ucieczek "na historyczną skalę". Jeżeli sytuacja w Ukrainie zaostrzy się i system dostarczający energię elektryczną i ogrzewanie przestanie funkcjonować wskutek zniszczenia elektrowni lub użycia przez Rosję broni masowej zagłady. "UE nie jest w tej chwili przygotowana na taki rozwój wypadków" - zastrzegł ekspert. Knaus wezwał do zbudowania "sieci" złożonej z państw, wielkich miast i samorządów. Jak zaznaczył, prywatne osoby i organizacje pokazały w lutym, jak można dobrze zorganizować system pomocy. Wykorzystanie tych doświadczeń jest warunkiem poradzenia sobie z problemem podczas nadchodzącej zimy. Od wybuchu wojny w lutym 2022 roku do Niemiec zgodnie z liczbami podanymi przez niemiecki rząd przyjechało około miliona uciekinierów z Ukrainy. Ponad 80 tys. wyjechało od tego czasu - do innych krajów UE lub powróciło do Ukrainy. W rzeczywistości liczby te mogą być znacznie wyższe. Jacek Lepiarz/ Redakcja Polska Deutsche Welle